Żużel. Brytyjczycy chcą ruszyć z ligą, ale nie podają konkretów. "Brak wiadomości to zła wiadomość"

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Rohan Tungate na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Rohan Tungate na prowadzeniu

Brytyjczycy zapowiedzieli, że rozgrywki ligowe w ich kraju w sezonie 2021 ruszą zgodnie z planem. Jednak w kalendarzu mamy styczeń, a nadal nie przedstawiono konkretów. - Brak wiadomości to zła wiadomość - komentuje Rohan Tungate.

W tym artykule dowiesz się o:

Wielka Brytania w sezonie 2020 nie ruszyła z rozgrywkami ligowymi ze względu na pandemię koronawirusa. Działacze drużyn Premiership i Championship uznali, że rozgrywanie spotkań przy pustych trybunach nie jest dla nich rozwiązaniem, bo modele biznesowe klubów nie zakładają braku dochodów ze sprzedaży biletów.

Pandemia koronawirusa trwa nadal, ale gdy tylko pojawiała się szczepionka na COVID-19, promotorzy z Wysp zapowiedzieli start ligi w roku 2021. Chociaż w kalendarzu mamy już styczeń, to tak naprawdę nie podano żadnych konkretów.

- Mam pracę do wykonania ze sponsorami i ciężko jest coś zaplanować, gdy nic nie jest jasne. Wiem, że jest COVID-19 i sytuacja nie jest łatwa. Jednak inne kraje mają chociaż konkretny plan. W Danii przygotowano trzy rozwiązania i będą one stosowane w zależności od rozwoju sytuacji - powiedział speedwaygp.com Rohan Tungate, którego nie zobaczymy na Wyspach w sezonie 2021.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy

- Duńczycy mieli już plany w październiku czy listopadzie. Są gotowi na jazdę bez kibiców, z ograniczoną publiką i z maksymalną liczbą fanów. Tymczasem w Wielkiej Brytanii nie wiedzą, co zrobić. Szkoda, bo zawsze lubiłem ściganie w tym kraju. Jednak nie podali do tej pory żadnych informacji - dodał Tungate.

Dodatkowym problemem dla Brytyjczyków jest to, że PGE Ekstraliga od sezonu 2021 wprowadziła zasadę, zgodnie którą zawodnik może wybrać poza Polską tylko jedne rozgrywki zagraniczne. Gdy promotorzy z Wysp przedstawią w końcu swoje plany, to może się okazać, że światowa czołówka podpisała już kontrakty w Polsce i Szwecji, przez co nie będzie mogła rywalizować w Wielkiej Brytanii.

- My jako zawodnicy mamy swoją pracę do wykonania. Musimy poczynić inwestycje, zorganizować pewne rzeczy, zatrudnić mechaników, itd. Dla osób, którzy nie mieszkają na stałe na Wyspach, to spore zobowiązanie - wyjaśnił Tungate.

- Dlatego Brytyjczycy muszą zacząć działać, bo inaczej będą tracić zawodnika za zawodnikiem. Żużlowcy nie mogą czekać w nieskończoność. Jeśli będą mieć okazję pojeździć gdzieś indziej, to z niej skorzystają - podsumował Tungate.

Australijski żużlowiec na sezon 2021 podpisał umowy z Unią Tarnów (Polska), Slangerup Speedway (Dania) oraz Lejonen Gislaved (Szwecja).

Czytaj także:
Zmarzlik kontra Lewandowski. Powtórka sukcesu może być niemożliwa
Zmarzlik walczy o tytuł sportowca roku. Zbigniew Boniek komentuje

Komentarze (0)