Żużel. Czy Robert Lambert utrzyma wysoki poziom? Ekspert twierdzi, że Brytyjczyk to duży znak zapytania

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Robert Lambert
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Robert Lambert

Robert Lambert ma za sobą najlepszy okres w karierze. Brytyjczyk dobrze radził sobie w PGE Ekstralidze i zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Europy, dzięki czemu w przyszłym roku wystartuje w cyklu Grand Prix.

[tag=33308]

Robert Lambert[/tag] na własnej skórze przekonał się, jak wiele może zmienić się w ciągu zaledwie jednego roku. Dwanaście miesięcy temu był przegranym sezonu, a na zakontraktowanie go zdecydował się beniaminek ekstraligi ROW Rybnik, jednak raczej mało kto odebrał ten ruch, jako duże wzmocnienie. W rzeczywistości Brytyjczyk był jedynym zawodnikiem w drużynie, który nie zawiódł, a wręcz przewyższył oczekiwania. Oprócz tego wygrał cykl TAURON SEC, co gwarantuje mu stałe miejsce w SGP w 2021 roku.

Nie może więc dziwić, że teraz przebierał w ofertach, szczególnie po wprowadzeniu przepisu o obowiązkowym zawodniku do 24. roku życia. Żużlowiec zdecydował się na przenosiny do Torunia, gdzie z jego transferem wiązane są duże nadzieje. Pod uwagę trzeba jednak wziąć, że Lambert ma za sobą dopiero pierwszy tak udany sezon, a nie wiemy przecież, jak wpłynie na niego jazda o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Czy uda mu się przynajmniej utrzymać ten poziom? Co do tego nie jest przekonany Wojciech Dankiewicz.

- Trzeba powiedzieć, że Robert Lambert nie miał całego sezonu na naprawdę wysokim poziomie. Początek w jego wykonaniu był atomowy, później Brytyjczyk trochę spuścił z tonu i nie jeździł już tak błyskotliwie. Teraz do tego dojdzie cykl Grand Prix, więc dla mnie jest to duży znak zapytania. Dla Torunia na pewno jest to wzmocnienie ze względu na nowy przepis. Nie jestem jednak przekonany w stu procentach, że to pewniak do zdobywania wielu punktów - twierdzi ekspert nSport+.

- Mimo wszystko niczego mu nie odbierajmy, ponieważ pierwsza część sezonu pokazała, że ten zawodnik potrafi naprawdę świetnie jeździć. Jeśli znów wejdzie na wyżyny, to na pewno będzie ciekawie. W tym sporcie liczy się jednak nie tylko czynnik ludzki, ale też w dużej mierze sprzęt. Niektórym zawodnikom cykl GP przeszkadzał w dobrych występach w zmaganiach ligowych, ale są też tacy, dla których taka forma startów z dnia na dzień jest korzystna. Zobaczymy, co przyniesie następny rok - kończy Dankiewicz.

Zobacz także: Żużel. Transfery. Rohan Tungate odchodzi z Orła Łódź. Pojedzie dla Unii Tarnów!

Zobacz także: Żużel. Transfery. ROW Rybnik odkrył karty. Marek Cieślak nowym trenerem

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

Komentarze (22)
avatar
sympatyk żu-żla
15.11.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
POWODZENIA W TORUNIU. 
avatar
Oskar Zdeb
14.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Robert Lublin nadal pamięta 
Tęczowy Kacper.U.L
14.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Zejdzie szybciej na ziemi niż mu sie wydaje .Najwyżej nasika na pomnik i tyle w temacie. 
avatar
ZXV
14.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Time vel Netto: Zmarzlikowi 3 mecze w sezonie nie wyszły.2 pierwsze kolejki.U siebie z Lesznem.Ale to 1 kolejka,doszły limitery i 1 kolejka to zawsze troche loteria..W 2 kolejce z Lublinm ale Czytaj całość
avatar
ZXV
14.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Time vel Netto: Zmarzlikowi 3 mecze w sezonie nie wyszły.2 pierwsze kolejki.U siebie z Lesznem.Ale to 1 kolejka,doszły limitery i 1 kolejka to zawsze troche loteria..W 2 kolejce z Lublinm ale Czytaj całość