Żużel. Apator na razie poza zasięgiem. Wybrzeże musi mocno żałować inauguracji [MECZ W PIGUŁCE]

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Wiktor Kułakow
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Wiktor Kułakow

Nie było się, co przesadnie czarować, że w drugiej kolejce eWinner 1. Ligi czeka Unię Tarnów bardzo trudne wyzwanie. Jednak po udanym dla niej meczu w Gdańsku trudno było przypuszczać, że goście z Torunia przejadą po Jaskółkach niczym walec.

[b]

KOMENTARZ.[/b] Nie ma czego zbierać po drużynie z Tarnowa po niedzielnym laniu, jakie sprawili jej żużlowcy z Torunia. Unia została zdeklasowana przez eWinner Apatora i przegrała różnicą aż 24 punktów. Od trzeciego wyścigu Anioły zaczęły odfruwać Jaskółkom i systematycznie powiększać nad nimi przewagę. Siedem porażek 1:5, słaba postawa Petera Ljunga, jeszcze słabsza Kima Nilssona i Artura Mroczki. Tarnowianie nie mieli żadnych szans w starciu z toruńskim walcem. Ciekawe, co musi czuć gdańskie środowisko po ubiegłotygodniowej przegranej na swoim torze właśnie z Unią (44:46). Prawdopodobnie jeszcze większy niedosyt.

BOHATER. Nie było jednej wyrazistej postaci po stronie przyjezdnych z Grodu Kopernika. Czterech zawodników zanotowało dwucyfrową zdobycz, jeden był niepokonany. Wyróżnienie dajemy Wiktorowi Kułakowowi, który przyjechał do Mościc jako gość, choć poprzednie dwa lata spędził właśnie w Małopolsce. Rosjanin spisał się znakomicie, notując wynik równy 14 punktom. Przegrał tylko raz - z Nilssonem w biegu siódmym. Nie było widać po nim, by miał jakiekolwiek sentymenty i by czuł z powodu powrotu na stare śmieci większe ciśnienie.

KONTROWERSJA. Mimo wszystko w granicach dopuszczalności należałoby rozpatrywać atak Adriana Miedzińskiego w wyścigu dziewiątym. Torunianin gonił cały wyścig za parą tarnowską po tym, jak został z tyłu po niezbyt udanym przejechaniu pierwszego wirażu. Minął Nilssona i zaczął dobierać się do skóry Kozie. Na wjeździe w ostatnią prostą przed metą zaryzykował i dojechał mocno do bandy, odbierając rywalowi możliwość obrony drugiej pozycji. Ostro, ale czy z faulem? Nie przesadzajmy. Widywaliśmy znacznie bardziej pikantne sytuacje.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Kasprzak się obrazi? Stal nie potrzebuje takiego Kasprzaka

AKCJA MECZU. Można byłoby tutaj właśnie przytoczyć rywalizację Miedzińskiego z duetem gospodarzy. Można także wyróżnić batalię Jacka Holdera z Peterem Ljungiem w gonitwie ósmej. Warto jednak docenić ruch taktyczny Tomasza Proszowskiego z wypuszczeniem na pełen niemal dystans Michała Gruchalskiego. Wreszcie, bo w Gdańsku ten młody zawodnik nie pojechał ani razu. Tymczasem teraz dostał szansę i zdobył 7 punktów z bonusem, pokazując przy tym niezły żużel. Debiut w nowych barwach nie wypadł najgorzej.

CYTAT. "Przyjeżdżając rano o ósmej na tor, widziałem, jak bardzo jest zbronowany start. Wiedziałem, że będzie dobrze. Zresztą było widać, jak zawodnicy z Torunia wygrywali starty, więc wszystko się sprawdziło" - przyznał menadżer Tomasz Bajerski. Prawdą jest, że jeźdźcy żółto-niebiesko-białych seryjnie wygrywali moment startowy i ogólnie rzecz biorąc, świetnie czuli się na 392-metrowym owalu. Wynik 57:33 tylko to potwierdza.

LICZBA - 17. Tyle wyścigów bez indywidualnej wygranej liczyła już seria Adriana Miedzińskiego. Kapitan drużyny z Torunia ściga się w tym roku na dwóch frontach, bowiem w PGE Ekstralidze jeździ jako "gość" dla PGG ROW-u Rybnik i tam ma jak na razie 11 biegów bez trójki. W eWinner 1. Lidze seria liczyła ich 6, ale w niedzielę w drugim podejściu 34-latek w końcu minął linię mety jako pierwszy.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Różnica klas. Holderowie bawili się w Tarnowie, Gruchalski wykorzystał szansę [NOTY]
Unia Tarnów - eWinner Apator Toruń 33:57 (galeria)

Komentarze (7)
avatar
Piter Kaniołka
21.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak narazie? , będą poza zasięgiem wszystkich, sobie uświadom! Co masz jeszcze wątpliwości, następny mecz Ci to pokaże, znowu kosmos, tym razem 60-tkę przerobią, nie ma na to siły! 
avatar
Piter Kaniołka
21.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tym razem Holder, zamiatać wszystko jak się patrzy! 
avatar
Tommy DeVito
20.07.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Toruń nawet jakby jechał tylko w piątkę bez juniorów to i tak wygra ze wszystkimi. Dwa Holdery, Miedziak, Kułakow i średniak Musielak to piątka seniorów nie do zatrzymania. 
avatar
omen
20.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie oszukujmy się Toruń to inna bajka pod względem sprzętowym! Nawet jak moment startowy przegrali to na dojeździe do łuku byli po motocykl z przodu. Na dystansie tez było widać ze jak tylko k Czytaj całość
avatar
S.S.
20.07.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Kontrowersja: przerwanie wyścigu, by dać ostrzeżenie Wiktorowi po przejechaniu całego okrążenia. Redaktorowi, który widział, ze Miedziak wwiózł Kozę w bandę polecam okulary...