Z powodu pandemii koronawirusa organizatorzy cyklu Grand Prix mają spore problemy. Przełożono już rundy w Warszawie, Teterow i Pradze. Nie wiadomo, kiedy ostatecznie zmagania będą mogły wystartować oraz w jakiej formie.
W poniedziałek ogłoszono, że do skutku nie dojdzie zaplanowana na 18 lipca runda w Cardiff. Decyzję podjęto po konsultacjach z udziałem FIM, BSI, rządem Walii i Radą Miasta Cardiff.
Jednocześnie poinformowano, że ze względu na poważne problemy logistyczne związane z obecnymi okolicznościami, nie będzie możliwości organizacji turnieju w późniejszym terminie. Oznacza to, że żużel powróci na Principality Stadium dopiero w sezonie 2021.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Leigh Adams
- Jesteśmy niezmiernie rozczarowani, że nie będziemy mieli okazji świętować 20-lecia Grand Prix w Cardiff w przyszłym miesiącu - powiedział Paul Bellamy w rozmowie z speedwaygp.com. - Ciężko pracujemy z FIM nad zmianami w kalendarzu cyklu. Niedługo wydamy kolejne aktualizacje - dodał.
Obecnie inauguracja cyklu planowana jest na 25 lipca w szwedzkim Hallstavik. Z uwagi na panującą sytuację niewykluczone, że w terminarzu dojdzie do kolejnych zmian.
Czytaj także:
- Czy Piotr Baron przestanie być menedżerem Fogo Unii Leszno?
- PGE Ekstraliga złożyła projekt u ministra i pojedzie z kibicami, choć to się nie opłaca