Żużel. Taktyka Fogo Unii Leszno. Nowa tabela biegowa wymusi duże przetasowania w parach

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Jarosław Hampel
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Jarosław Hampel
zdjęcie autora artykułu

Jacek Frątczak analizuje dla nas nową tabelę biegową pod kątem zespołu Fogo Unii Leszno. Gdyby były menedżer Get Well Toruń miał wpływ na taktykę mistrzów Polski, wprowadziłby sporo roszad w parach.

Analizę taktyczną Fogo Unii Leszno według nowej tabeli biegowej przygotował Jacek Frątczak.

Patrząc na starą tabelę biegową mieliśmy łatwy schemat: trzech liderów, dwóch zawodników drugiej linii i juniorów. Teraz trzeba zadać sobie pytanie, według jakiego klucza zbudowana jest Fogo Unia Leszno. Wydaje mi się, że w przypadku mistrzów Polski będzie górował układ 3+2+1+1 z dominującym Dominikiem Kuberą w formacji juniorskiej. Nie mam wątpliwości, że kluby będą patrzeć na to jak dany młodzieżowiec radzi sobie z seniorami przeciwników, a tych naprawdę nie będzie w tym roku wielu.

CZYTAJ TAKŻE: Zmarzlik chce się przebić do świadomości Polaków. Musi zrobić jedną rzecz Do tej pory z juniorami jeździł Piotr Pawlicki. Nie otwierał jednak meczu. Duet z młodzieżowcem na czwartą gonitwę wydawał się doskonale zbilansowany. Przy całym szacunku dla Piotrka, ale był on odrobinę mniej pewny niż np. Emil Sajfutdinow, który dźwigał "dziewiątkę". Cały szkopuł w starej tabeli wyścigów polegał na tym żeby wyrównać pary i moc rozkładała się po tyle samo. Z dziesiątka natomiast występowało teoretycznie najsłabsze ogniwo.

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

I teraz po wzięciu na tapetę nowej rozpiski wyścigów, rozważyłbym wariant z przesunięciem Sajfutdinowa na trzynastkę. Będzie wówczas dwa razy jechał przeciwko juniorom, a Kubera spokojnie dotrzyma mu kroku. Wybiegając w przód należy zerknąć, co dalej, ponieważ trzynasty bieg nie raz rozstrzygał losy zawodów.

Pawlickiego na dziewiątce sparowałbym z Bartoszem Smektałą. Piotrek, gdy jest w formie ma oczy dookoła głowy, świetnie zaczyna mecze, zwłaszcza z pierwszych pól startowych. Pod jedenastką i dwunastką zachowałbym status quo z jedną wydawałoby się kosmetyczną roszadą, ale jednak dość ważną. Zamieniłbym numery Januszowi Kołodziejowi i Jarosławowi Hampelowi.

Przyczyna jest prosta. Kołodziej jechałby w biegu otwarcia przeciwko jedynce i trójce. Znam Jarka, jest to żużlowiec dysponujący znakomitym refleksem pod taśmą. Jego należy od początku zacząć budować, a tym samym powinien u progu rozgrywek dostać większy handicap. Jak dobrze zacznie, to tak samo kończy. Kołodziej jest typem zawodnika dużo bardziej skutecznego na trasie. "Dystansowiec" pełną gębą, umiejący zrobić z szybkiego motocykla użytek. Nie zdziwię się jednak gdyby Piotr Baron nie zastosował roszady i zostawił na dotychczasowych numerach Kołodzieja z Hampelem. A Jarka można i przesunąć na dziesiątkę.

Wynika to z tego, że nielubiana do tej pory "dycha" jest teraz dość przyjaznym numerem. Oprócz tego, że jedzie raz z młodzieżowcem drużyny przeciwnej, to również prowadzi zawodnika do lat 21 swojej drużyny. Smektała wraz z Hampelem będą największym języczkiem u wagi.

Rozkład numerów od 9-12 i przypisanie ich do konkretnych żużlowców urasta do sprawy nadrzędnej. Pierwsze sparingi będą świetnym polem do testów. Pewnie zweryfikują wiele pomysłów.

Ciekawe rotacje w zależności od klasy przeciwnika można stosować przy udziale Dominika Kubery. Jak zwykle szalenie ważny będzie wyścig młodzieżowy i w tym przypadku lepsze pola startowe daje się silniejszemu zawodnikowi.

CZYTAJ TAKŻE: Mrozek ogłosił, że ROW pojedzie w PGE Ekstralidze

Skład aktualnego mistrza Polski oczami Jacka Frątczaka: 

9. Piotr Pawlicki 10. Bartosz Smektała 11. Janusz Kołodziej 12. Jarosław Hampel 13. Emil Sajfutdinow 14. Dominik Kubera 15. Szymon Szlauderbach

Źródło artykułu: