Za Oskarem Boberem pierwszy sezon w gronie seniorów. Spędził go w drugoligowej Polonii Piła, w barwach której notował średnio 1,614 punktu na wyścig. I choć wynik ten może na kolana nie powalił, Bober zaliczył sportowy awans. Przeniósł się do PGE Ekstraligi, wiążąc się ze Speed Car Motorem Lublin.
- Wiadomo, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Rzeczywiście, gdy pojawiła się taka możliwość, to wszystko uzgodniliśmy dość szybko i cieszę się, że jestem z powrotem w Motorze - mówi dla motorlublin.com.pl wychowanek lubelskiego klubu.
Bobera w Speed Car Motorze czeka niewdzięczna rola. Jest przewidziany do startów jako rezerwowy pod numerem 8/16. - Przed podpisaniem kontraktu dowiedziałem się, kto w drużynie jest przydzielony do jakiej roli. Na pewno startuje z ciężkiej pozycji i zdaje sobie z tego sprawę. Aczkolwiek, wszystko jest w moich rękach i jak będę w dobrej formie, to chcę być przydatny temu zespołowi - stwierdza Bober.
- Skupiam się więc na bardzo dobrym przygotowaniu do sezonu. Nie chcę być tylko statystą, tylko pomagać, kiedy będzie taka potrzeba. Podjąłem rękawice i bardzo się cieszę, że tu wróciłem. Teraz trenuje bardzo mocno, żeby nie móc sobie nic zarzucić - dodaje żużlowiec Speed Car Motoru.
Oprócz Bobera, w lubelskich barwach w sezonie 2020 ujrzymy też m.in. Jakuba Jamroga, Grigorija Łagutę, Mikkela Michelsena, Mateja Zagara czy Pawła Miesiąca.
Zobacz też:
Żużel. Nieliczni stawiają na swoich. Niewielu wychowanków na pozycjach seniorskich w swoich klubach
Żużel. Ekspert przewiduje niespodziankę. PGG ROW Rybnik może wygrać! Stelmet Falubaz rozpocznie sezon od dwóch porażek?
ZOBACZ WIDEO #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a