Jak informowaliśmy, w poniedziałek rozstrzygnęła się kwestia ewentualnego przywrócenia regulaminowego zapisu o obecności obcokrajowca pod numerami młodzieżowymi. Ostatecznie kluby PGE Ekstraligi odrzuciły taki pomysł. Jedynymi, które miały największą chęć, by zapis powrócił po latach (po raz ostatni w elicie istniał w sezonie 2010), były wicemistrz kraju Betard Sparta Wrocław i beniaminek PGG ROW Rybnik.
CZYTAJ WIĘCEJ: Oficjalnie: klub z Niemiec wystąpi w polskiej drugiej lidze
Przyglądając się obecnym zasobom, nie mogło dziwić takie stanowisko obu klubów. Na Dolnym Śląsku po tym, jak fiaskiem zakończyły się rozmowy z rodziną Cierniaków i wiedząc, że Maksym Drabik będzie od nowego roku seniorem, był duży apetyt, by móc zastąpić go jednym z najlepszych na świecie juniorów - Glebem Czugunowem. W parze z Przemysławem Liszką z pewnością byliby dużą siłą Sparty. Ostatecznie zostanie jej duet Liszka - Patryk Wojdyło.
Na Górnym Śląsku za rządów Krzysztofa Mrozka stawia się wyłącznie na miejscową młodzież, ale w 2020 roku Robert Chmiel nie będzie już juniorem, a pozostali na ten moment (pewniakami są Przemysław Giera i Mateusz Tudzież) nie dają większych nadziei na bycie z miejsca solidnym uzupełnieniem składu. Stąd była jasna chęć skorzystania z utalentowanego Daniela Bewleya.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zszokował kibiców. "Lekarz w Polsce widząc moją nogę zbladł"
Pozostałe kluby nie były tak przekonane do powrotu tego - bądź co bądź - kontrowersyjnego zapisu, choć co ciekawe są też takie, które mogłyby realnie na nim skorzystać. Fogo Unia Leszno to ośrodek najlepiej szkolący młodzież w Polsce, ale też dbający o zdolnych Australijczyków. Bartosz Smektała przechodzi do grona seniorów, więc do Dominika Kubery dokooptowany zostałby Jaimon Lidsey, który podbił w ostatnich dwóch sezonach tory 2. Ligi Żużlowej. Byki obok Kubery postawią więc na któregoś z kolejnych wychowanków trenera Romana Jankowskiego: Szymona Szlauderbacha lub Kacpra Pludrę.
Stelmet Falubaz Zielona Góra ostatnio sporadycznie mógł liczyć na wydatną pomoc ze strony młodzieżowców. Norbert Krakowiak, Damian Pawliczak i Mateusz Tonder nie należeli do ligowej czołówki w swojej kategorii. W Grodzie Bachusa mieli zarzucić sieci na Jana Kvecha, który próbkę swoich wielkich możliwości zaprezentował w tym sezonie w finałach IMŚJ. W Czechach mają prawo widzieć w nim następcę najlepszych swoich zawodników w historii. W praktyce Krakowiak i Kvech byliby więc dla Falubazu ciekawym zestawem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Coraz mniejsza liczba zawodników zagrożeniem dla dyscypliny
Z pozostałych drużyn trudno byłoby w tym momencie o poważne wzmocnienia, jeśli spojrzeć na obecny stan posiadania i wolne nazwiska na rynku (najciekawszą kandydaturą wydawałby się Luke Becker). W Gorzowie można byłoby dać szansę Marcusowi Birkemose z Danii. W Grudziądzu problemy z juniorami są nieustanne, lecz trudno byłoby teraz nagle wyciągnąć jakiegoś asa z rękawa (ewentualnie Pawła Łagutę). W Częstochowie oraz Lublinie i tak najpewniej postawiliby w komplecie na polskich zawodników, którzy są w kadrach na 2020.
Jak prawdopodobnie będzie, a jak mogłoby być:
Drużyna | Krajowy + krajowy* | Krajowy + zagraniczny |
---|---|---|
Unia | Kubera - Szlauderbach/Pludra | Kubera - Lidsey |
Sparta | Liszka - Wojdyło | Liszka - Czugunow |
Włókniarz | Miśkowiak - Świdnicki/Kowalski | najpewniej bez zmian |
Falubaz | Krakowiak - Pawliczak/Tonder | Krakowiak - Kvech |
GKM | Turowski - Lotarski | Turowski - P. Łaguta |
Motor | Lampart - Trofimow jr | najpewniej bez zmian |
Stal | Karczmarz - Bartkowiak | Karczmarz/Bartkowiak - Birkemose |
ROW | Giera - Tudzież | Giera/Tudzież - Bewley |
* z uwagi na możliwość wystawiania w meczu ośmioosobowych składów (ten ostatni zawodnik do 23. roku życia) niewykluczona obecność w nim trójki młodzieżowców