Żużel. Nadciąga Mrozek. Prezes PGG ROW-u zdradza, że 99 procent składu zamknięte

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kacper Woryna, Krzysztof Mrozek.
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kacper Woryna, Krzysztof Mrozek.

- Nadciąga Mrozek - tym stwierdzeniem zakończył się występ aktorów na Gali PGE Ekstraligi. Oczywiście chodziło o prezesa beniaminka PGG ROW-u Krzysztofa Mrozka, który zdradza nam, że sprawy kadrowe zamknął w 99 procentach.

Stwierdzenie: "nadciąga Mrozek", które padło pod koniec Gali PGE Ekstraligi zabrzmiało złowieszczo. Jednak trudno powiedzieć, czy Krzysztof Mrozek, prezes beniaminka PGG ROW-u Rybnik, już zbudował skład, którym postraszy w najlepszej lidze świata. Wszystkie tematy kadrowe śląskiej ekipy owiane są tajemnicą. - 99 procent spraw jest zamkniętych - mówi nam jednak Mrozek.

Prezes PGG ROW-u nie zdradza jednak, kogo ma. Mówi jedynie, że cały skład poda 14 listopada, czyli na sam koniec okna transferowego. W ciemno można założyć, że zostanie Kacper Woryna. Oczywiście juniorzy również. Cała reszta to jednak niewiadoma.

Zobacz również: Pawlicki straci kolejne eliminacje do Grand Prix?

Na Gali PGE Ekstraligi o ROW-ie mówiło się bardzo dużo. Goście spekulowali i zastanawiali się, kogo może mieć Mrozek. - Na pewno ma Grega Hancocka - to stwierdzenie usłyszeliśmy od co najmniej kilku osób. Inne nazwiska. Ktoś zauważył, że szef rybnickiej drużyny może zaskoczyć, wzmacniając się kosztem potencjalnego konkurenta w walce o utrzymanie, więc weźmie Nielsa Kristiana Iversena (przymierzany do truly.work Stali Gorzów) lub Mikkela Michelsena (zdeklarował, że pozostanie w Speed Car Motorze Lublin) albo Krzysztofa Kasprzaka (przymierzany tak do Stali, jak i do Motoru). Mówiło się też, że może zechcieć odbić Stelmet Falubazowi Zielona Góra Antonio Lindbaecka, że chciałby Maxa Fricke, że w najlepszym razie dostanie wiosną z Fogo Unii Leszno Brady'ego Kurtza lub Jarosława Hampela. Na wypożyczenie oczywiście.

Twardych dowodów na to, że PGG ROW ma któregokolwiek z wymienionych jednak nie ma. Z Rybnika docierają jedynie sygnały, że jak uda się dorzucić ten 1 brakujący procent to żużlowe środowisko będzie w lekkim szoku. Pożyjemy, zobaczymy.

Czytaj także: BSI planuje rewolucję. Nowy system punktacji w Grand Prix

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn Bez Hamulców: Ścisk na gorącym krześle u Ostafińskiego!

Źródło artykułu: