Żużel. Nicki Pedersen opuścił szpital. Duńczyk podziękował za profesjonalną opiekę

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Nicki Pedersen, Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Nicki Pedersen, Tai Woffinden
zdjęcie autora artykułu

Nicki Pedersen opuścił szpital w Koldingu. Zawodnik Stelmet Falubazu Zielona Góra został do niego przewieziony prosto z Torunia, po tym jak w meczu PGE Ekstraligi uczestniczył w fatalnie wyglądającym upadku.

W tym sezonie Nickiego Pedersena nie zobaczymy już na torze. Zawodnik Stelmet Falubazu Zielona Góra przekazał złą nowinę we wtorek, po tym jak odbył długą podróż ze szpitala w Toruniu do ojczyzny (czytaj więcej o tym TUTAJ).

W czwartek lekarze zajmujący się 42-latkiem zgodzili się na jego powrót do domu. "Dziękuje za opiekę. Byliście niesamowicie mili i mogłem liczyć na niezwykły profesjonalizm w trakcie mojego pobytu. Mogłem liczyć na komfortowe warunki i jednoosobową salę" - przekazał były mistrz świata w social mediach, oznaczając przy tym szpital w Koldingu.

Czytaj także: Duńczycy wściekli na Betard Spartę Wrocław

Pedersen przypomniał też fanom, jak dokładnie wygląda jego sytuacja w tej chwili. U Duńczyka stwierdzono złamanie czterech żeber, przebicie płuca, złamanie lewej ręki oraz kilka stłuczeń.

ZOBACZ WIDEO Z Gollobem łączy ich cierpienie. Chcą sobie nawzajem pomóc

Kontuzja Pedersena sprawiła, że Stelmet Falubaz będzie musiał sobie radzić bez jednego z kluczowych zawodników w play-offach PGE Ekstraligi. W półfinale rozgrywek rywalem zielonogórzan będzie Betard Sparta Wrocław. Żużlowiec straci też szansę walki o medale w TAURON SEC.

Czytaj także: Leon Madsen myśli o polskim obywatelstwie 

Źródło artykułu: