Żużel. forBET Włókniarz jest po słowie z Lindgrenem, ale inne kluby nie rezygnują ze starań o Szweda

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren w walce z zawodnikami Motoru
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren w walce z zawodnikami Motoru

Jakiś czas temu Fredrik Lindgren pytał trenera Marka Cieślaka, czy powinien zostać we Włókniarzu na kolejny sezon. Od prezesa częstochowskiego klubu słyszymy, że temat pozostania Szweda jest już praktycznie przesądzony.

Jeszcze kilkanaście dni temu Fredrik Lindgren miał wątpliwości, czy zostać w forBET Włókniarzu Częstochowa. W trakcie rowerowych przejażdżek z trenerem Markiem Cieślakiem pytał go, co powinien zrobić. Cieślak oczywiście namawiał Szweda, by podjął rozmowy z prezesem Michałem Świącikiem i dograł temat. Wiele wskazuje na to, że tak się właśnie stało.

Kiedy pytamy prezesa Świącika o przyszłość Lindgrena, to ten mówi wprost, że jest z zawodnikiem po słowie. Co prawda Fredrik nie jest w tym roku tak kosmiczny, jak w pierwszej połowie 2018 roku, ale to wciąż jest bardzo dobry i solidny żużlowiec, na którym można budować mocny zespół. Nic dziwnego, że szef Włókniarza trzyma rękę na pulsie.

Czytaj także: Kasprzak odpalił. Co teraz zrobi prezes Zmora?

Inna sprawa, że 100-procentowej pewności odnośnie pozostania Lindgrena być nie może, dopóki nie zostanie podpisany kontrakt. Obecnie, ze względów formalnych nie jest to możliwe. Umowy z żużlowcami można zawierać dopiero w pierwszej połowie listopada. Dopiero wtedy prezes Świącik będzie mógł powiedzieć: mam Lindgrena.

ZOBACZ WIDEO Ważne informacje w sprawie Grzegorza Zengoty. Motor chce z nim przedłużyć kontrakt!

Jeśli ktoś myśli inaczej, to przypominamy ubiegłoroczną historię z Matejem Zagarem. Klub uzgodnił z nim warunki, prezes uścisnął mu rękę, pojawiła się nawet stosowna informacja na Facebooku, ale kontraktu nie było. Do gry wkroczył szukający wzmocnień Speed Car Motor Lublin i Włókniarz, chcąc zatrzymać Zagara, musiał mu dorzucić około 300 tysięcy do tego, co wcześniej z nim wynegocjował.

Czytaj także: Plusy i minusy weekendu. Pawlicki się zaciął, a Skórnicki buduje wielki Falubaz

W przypadku Lindgrena Włókniarz też musi się mieć na baczności, bo już spekuluje się, że PGG ROW Rybnik po wywalczeniu awansu będzie chciał pozyskać Szweda. Ślązacy już sondują rynek, ale z poważnymi rozmowami wstrzymują się do zakończenia rundy zasadniczej PGE Ekstraligi.

Źródło artykułu: