[tag=860]
Truly.work Stal Gorzów[/tag] nie jedzie dobrego sezonu. Drużyna, która miała walczyć o play-off, szybko straciła na to szansę i musiała się skoncentrować na uniknięciu meczów barażowych. Bez wątpienia mocno przyczynił się tego Krzysztof Kasprzak, który od początku rozgrywek jechał poniżej oczekiwań. W niedzielę w końcu jednak odpalił i od razu mogliśmy się przekonać, jakim zespołem mogli być w tym roku gorzowianie, gdyby Kasprzak jechał na swoim poziomie.
Co ciekawe, Kasprzak fantastyczny występ zaliczył w spotkaniu z mistrzem Polski, a nie radził sobie wcześniej w meczach z teoretycznie słabszymi rywalami. - Dla mnie to nic dziwnego - mówi nam Sławomir Kryjom, były menedżer Unibaksu Toruń. - Krzysztofa znam dobrze, bo współpracowaliśmy w Unii Leszno. Wiem, że w meczach przeciwko swojemu macierzystemu klubowi zależy mu na wyniku w sposób szczególny. Tak było od zawsze. Z tego powodu spodziewałem się trudnej przeprawy dla mistrzów Polski i wychodzi na to, że miałem rację - tłumaczy nasz ekspert. Dodajmy, że Kryjom o świetnym występie Krzysztofa Kasprzaka mówił nam już w piątek, więc trzeba mu oddać, że rzeczywiście miał nosa.
Zobacz także: Michał Świącik ma dość nadużywania ostrzeżeń. "Z żużla powoli robi się kabaret"
Warto również zauważyć, że niedzielny występ Krzysztofa Kasprzaka to ważna informacja dla Ireneusz Macieja Zmory. Prezes truly.work Stali cały czas cierpliwie czekał na przełamanie zawodnika. Nie krytykował go, lecz uważnie obserwował. Po sezonie będzie musiał podjąć decyzję, czy gorzowianie będą nadal jechać trójką Polaków, czy zdecydują się na model składu z trójką żużlowców zagranicznych. .
W spotkaniu z Fogo Unią Leszno Kasprzak dał sygnał, że truly.work Stali powinna się dwa razy zastanowić, zanim zdecyduje się na odejście od koncepcji z trójką polskich seniorów w składzie. - Koncepcja z trójką Polaków jest zdecydowanie bezpieczniejsza, kiedy dojdzie do kontuzji. Nie przez przypadek Fogo Unia Leszno, która jest najlepszym zespołem w kraju, została zbudowana właśnie w ten sposób. Moim zdaniem Stal nie powinna z tego rezygnować. Mają dwóch bardzo dobrych Polaków, czyli Krzysztofa Kasprzaka i Szymona Woźniaka i jednego świetnego, którym jest Bartosz Zmarzlik - przekonuje Kryjom.
Stal jednak chce się wzmocnić. Prezes Zmora w ostatnim Magazynie "Bez Hamulców" zapowiedział, że w kadrze na sezon 2020 na pewno dojdzie do zmian, bo celem jest powrót do walki o medale DMP. - Wzmocnienia poszukałbym na pozycji Petera Kildemanda, bo Anders Thomsen spełnia oczekiwania. Jedzie chyba nawet lepiej, niż można było się spodziewać. Pamiętajmy również, że w przyszłym roku innym zawodnikiem może być Mateusz Bartkowiak. Jeden solidny obcokrajowiec może zmienić oblicze tej ekipy - podsumowuje Kryjom.
ZOBACZ WIDEO Betard Sparta jest tak mocna, że może wystawić Taia Woffindena na giełdę transferową
2.Thomsen
3.Woźniak
4.Kasprzak
5.Zmarzlik
6.Karczmarz
7.Bartkowiak
I śmiało mogą walczyć o medal w przyszłym sezonie. Kildemand gdyby chciał, to mógłby zostać do walki o skład i tym s Czytaj całość