PGE Ekstraliga. Patryk Rolnicki nie odczuwa presji przed derbami. Nie jest to dla niego wyjątkowy mecz

Patryk Rolnicki po raz pierwszy wystąpi w derbach przeciwko Get Well Toruń. Dla juniora MRGARDEN GKM-u będzie to zwykły mecz. 21-latek nie zamierza się podpalać przed starciem z odwiecznym rywalem żółto-niebieskich.

Podopieczni trenera Roberta Kempińskiego zmagają się z kontuzjami od samego początku sezonu. Nie przeszkodziło im to w odniesieniu dwóch zwycięstw na własnym torze. W następną niedzielę do Grudziądza zawita Get Well Toruń. Zespół z Grodu Kopernika słabo spisuje się w obecnych rozgrywkach, ale derby rządzą się swoimi prawami i nikt nie będzie go lekceważyć.

- Torunianie słabiej radzą sobie na początku sezonu, ale to nie znaczy, że nie mogą u nas wygrać. Mają naprawdę szybkie motocykle i przyjadą do Grudziądza zrobić dobry wynik. Są to derby, ale dla mnie będzie to po prostu mecz jak każdy inny. Rywalizowałem w barwach Unii Tarnów z Rzeszowem i nie odczuwałem presji czy specjalnej wagi spotkania. Trzeba jechać i wygrać - powiedział Patryk Rolnicki.

Zobacz takżePGE Ekstraliga. Groźny upadek w Grudziądzu. Dariusz Śledź: Nie winiłbym za to Maćka Janowskiego

MRGARDEN GKM Grudziądz pokonał Betard Spartę Wrocław 50:40. To wysoka wygrana w kontekście rewanżu we Wrocławiu? - Można powiedzieć, że to dużo i mało. Rywale mogą w rewanżu odrobić dziesięć punktów w trzech biegach i zrobi się nieciekawie. Cieszymy się jednak z tego zwycięstwa. Na własnym torze powinniśmy wygrywać i wykonaliśmy znowu swoje zadanie. Mogłem dorzucić trochę więcej punktów. Dobrze, że mój występ nie zaważył na wyniku całej drużyny - dodał.

Rolnicki w ostatnim biegu dnia zastąpił narzekającego na ból Krzysztofa Buczkowskiego. Walczył o trzecie miejsce, ale zawinił przy upadku Maxa Fricke'a i obejrzał od sędziego żółtą kartkę. - Złapałem dużą prędkość. Myślałem, że na wyjściu z drugiego łuku dam radę wyjechać przed rywala. Przewróciłem go, ale na szczęście nic się nie stało. Sędzia pokazał kartkę, więc pewnie zasłużyłem - stwierdził 21-latek.
Zobacz także: PGE Ekstraliga. Kempiński nie ma pretensji do Janowskiego. "Nie zrobił tego specjalnie"


Żużlowiec cieszy się, że ma okazję startować na zasadzie gościa w Wilkach Krosno. - Fajnie się to ułożyło. Jazda w 2. lidze dobrze wpływa na moją formę. W zespole z Grudziądza często mam mecze w piątki, a później jadę reprezentować Krosno. Zbieram doświadczenie i nie muszę siedzieć w domu. Mam cały czas płynność jazdy - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Grand Prix w Częstochowie od 2021 roku? To możliwe!

Źródło artykułu: