W środę Fogo Unia Leszno wygrała u siebie ze Stelmet Falubazem Zielona Góra 49:41 (relacja TUTAJ), natomiast dzień później, już na domowym torze ekipy z Winnego Grodu, triumfowała aż 58:32 (relacja TUTAJ). Mimo zwycięstwa różnicą 26 punktów, w ekipie mistrzów Polski próżno było szukać wielkiej radości.
- Jak wszyscy - testujemy motocykle. Wynik nie ma najmniejszego znaczenia, bo chodziło o to, by pojeździć, poszukać kątów. Pod tym względem zawodnicy zrobili swoją robotę - powiedział Piotr Baron po czwartkowym sparingu w Zielonej Górze, tonując nastroje.
ZOBACZ: Falubaz zniknie z nazwy klubu żużlowego? Klub nie porozumiał się ze spółką Falubaz Polska SA
- Wniosek po tych dwóch sparingach nasuwa się jeden: czeka nas jeszcze mnóstwo pracy. Musimy wprowadzić wiele korekt, poszukać w silnikach. Ale mamy jeszcze trochę czasu, po to planowaliśmy sparingi na dwa tygodnie przed ligą - dodał Baron.
Skoro przed Fogo Unią jeszcze mnóstwo pracy, aż strach pomyśleć, jaką siłą rażenia będą dysponowali już dopasowani i zgrani mistrzowie Polski w nadchodzącym sezonie PGE Ekstraligi. Leszczynianie już teraz udowadniają, że są piekielnie silnym kolektywem.
Zobacz galerię ze sparingu Stelmet Falubaz - Fogo Unia
Kolejnym rywalem Fogo Unii Leszno przed nadchodzącymi rozgrywkami będzie Arged Malesa TŻ Ostrovia. "Super Mecz" zostanie rozegrany w najbliższą sobotę na domowym torze beniaminka Nice 1.LŻ.
ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Zapełnić trybuny i będzie jeszcze lepsze show