Żużlowa mapa Polski. Betard Sparta Wrocław: Tragedia klubowej legendy. Po śmierci docenił ją Lech Wałęsa

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Stadion Olimpijski we Wrocławiu
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Stadion Olimpijski we Wrocławiu

Gdyby nie Ryszard Nieścieruk, nie byłoby najnowszych sukcesów Betard Sparty Wrocław. To dzięki niemu zespół zdobył trzy z rzędu tytuły mistrzowskie. Nieścieruk zmarł tragicznie w roku 1995, po czym został odznaczony przez prezydenta Lecha Wałęsę.

W tym artykule dowiesz się o:

NAJWIĘKSZE SUKCESY:

Niedawno WTS Wrocław obchodził 25-lecie istnienia. Za najnowszą historię speedwaya w stolicy Dolnego Śląska odpowiadają Andrzej Rusko  i Krystyna Kloc. To dzięki im staraniom Sparta sięgnęła po trzy kolejne tytuły mistrzowskie w latach 1993-1995. Klub jako jeden z pierwszych stawiał na profesjonalizm swoich zawodników, zwracał uwagę na ich treningi i dietę.

W złotym okresie trenerem WTS-u był Ryszard Nieścieruk, który w latach 90. miał opinię jednego z najlepszych ekspertów w polskim żużlu. We Wrocławiu nadano mu pseudonim "Wielki Mag". Niestety, w lipcu 1995 roku w drodze po silniki do fabryki czeskiej Jawy w Divisovie miał zawarł serca i zmarł. Mimo śmierci szkoleniowca, żużlowcy Sparty zmobilizowali się i sięgnęli po tytuł. Zaraz po zakończeniu sezonu zmarł niespodziewanie następca Nieścieruka - Witold Zwierzchowski.

Przez lata kibice oddawali hołd Nieścierukowi, wywieszając na trybunach transparent z napisem "Trzy tytuły mistrza mamy, wszystkie Tobie zawdzięczamy". Pośmiertnie został też odznaczony przez prezydenta Lecha Wałęsę Złotym Krzyżem Zasługi za zasługi dla rozwoju sportu polskiego.

Dopiero w roku 2006 żużlowcy ówczesnego Atlasa Wrocław wywalczyli kolejny, czwarty w historii klubu tytuł DMP.

NAJWIĘKSZA GWIAZDA:

Jeśli chodzi o czasy dawne, to bez wątpienia Konstanty Pociejkowicz. Był wierny wrocławskiemu klubowi przez całą karierę, ale do pełni szczęścia zabrakło mu złotego medalu DMP. W swojej kolekcji ma je za to Tommy Knudsen. Duńczyk zyskał sobie sympatię i szacunek kibiców swoimi występami w latach 90. Był liderem drużyny, gdy ta trzykrotnie wygrywała ligę w Polsce. W barwach Sparty zakończył też karierę po roku 1997.

- Kiedyś obowiązywał przepis o starcie jednego zawodnika zagranicznego w meczu ligowym. Knudsen był tak dobry, że zablokował Leigh Adamsa i Henrika Gustafssona. Zresztą dopóki był, to nikt nie umiał się przebić. A tych znakomitości trochę się w czasach Knudsena przewinęło - mówił swego czasu Rusko.

NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA W HISTORII KLUBU:

Utworzenie WTS-u Wrocław. Gdyby nie działania Andrzeja Ruski na początku lat 90., być może dziś nie byłoby żużla we Wrocławiu. Obecny prezes wspólnie z małżonką od ćwierćwiecza ciągnie wózek o nazwie Sparta i nie wydaje się być zmęczony pracą na rzecz żużla na Dolnym Śląsku.

Prekursorzy. To właśnie we Wrocławiu, głównie za sprawą Rusko, zorganizowano pierwszy turniej Grand Prix w historii. Działacze Sparty brnęli w nieznane, bo w roku 1995 nikt tak naprawdę nie wiedział jak zorganizować tego typu zawody na najwyższym poziomie. Brytyjczycy z BSI zaufali wrocławianom i z pewnością nie żałowali.

Po latach ponownie przyszło im współpracować z Rusko. To właśnie Wrocław był gospodarzem historycznej, pierwszej edycji Speedway of Nations. Impreza, która zastąpiła w kalendarzu żużlowym Drużynowy Puchar Świata, trzymała w napięciu do samego końca i sportowo stała na wysokim poziomie. W nagrodę wrocławianie w roku 2019 dostaną po raz kolejny prawa do organizacji turnieju Grand Prix.

Nowy Olimpijski. Przez wiele lat obiekt we Wrocławiu niszczał i w niczym nie przypominał areny, która gościła turnieje wyłaniające mistrzów świata. Okazją do remontu były przeprowadzane w stolicy Dolnego Śląska Igrzyska Sportów Nieolimpijskich The World Games. Stadion Olimpijski jest zabytkiem, co mocno ograniczało prace remontowe, ale ich efekt jest zadowalający. Obiekt, który oddano do użytku w roku 2017, należy do najładniejszych w kraju.

Maciej Janowski. Zawodnik, który w ostatnich latach promuje Wrocław na arenie międzynarodowej. Dorastał pod okiem Grega Hancocka w latach, gdy ten był zawodnikiem Atlasa. Nauka pod okiem amerykańskiego mistrza przyniosła efekty. Jeszcze zanim Maciej Janowski zdał licencję, sporo mówiło się o jego talencie. Wrocławianin szybko potwierdził swoją klasę, zdobywając szereg medali w imprezach juniorskich i seniorskich.

Janowski ma już na swoim koncie miano najlepszego juniora na świecie, złote medale mistrzostw Polski wśród młodzieżowców i seniorów. Do pełni szczęścia brakuje mu jedynie złotego medalu IMŚ oraz sukcesu z drużyną w PGE Ekstralidze. W ostatnich latach Janowski kilkukrotnie pojawiał się z Betard Spartą w wielkim finale ligi, ale za każdym razem musiał zadowalać się srebrnym medalem.

BETARD SPARTA WROCŁAW DZISIAJ:

To klub, który ma stabilne finanse i należy stawiać go za wzór w wielu aspektach. Od wielu sezonów widać też w Betard Sparcie jasną koncepcję, jeśli chodzi o budowę składu drużyny. Działacze zwykli stawiać na żużlowców młodych i pełnych talentu, przed którymi najlepsze lata. Tutaj drugą szansę otrzymał Tai Woffinden, który obecnie jest trzykrotnym mistrzem świata i... najstarszym żużlowcem w drużynie. Brytyjczyk ma ledwie 28 lat.

To też w Sparcie swoje szanse na ekstraligowych torach dostawali tacy zawodnicy jak Andrzej Lebiediew, Vaclav Milik czy Maksym Drabik. Nie każdy z tych żużlowców udźwignął presję, bo Łotysz musiał zrobić krok wstecz i wrócić do Nice 1. LŻ, ale należy pochwalić tego typu politykę transferową. Betard Sparta nie jest bowiem klubem, w którym sukces kupuje się za wszelką cenę.

Marzeniem działaczy jest, aby w końcu zdobyć tytuł mistrzowski. Wygranie ligi miało być zwieńczeniem powrotu na wyremontowany Olimpijski w roku 2017. Wtedy udało się jednak zdobyć "tylko" srebro. W zeszłym sezonie był brąz. Może do trzech razy sztuka?

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Źródło artykułu: