Menedżer Startu filmował trening ROW-u. W niedzielę tor był nieregulaminowy

WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Marcin Nowak
WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Marcin Nowak

Przedstawiciele Car Gwarant Startu Gniezno pojawili się w Rybniku już w sobotę i przyglądali się przygotowaniu toru oraz treningowi gospodarzy. Przed niedzielnym spotkaniem nawierzchnia nie spełniała wymogów regulaminowych.

Przygotowanie toru dwukrotnie zostało zakwestionowane przez jury zawodów. - Tak naprawdę, to tor był twardszy niż się spodziewaliśmy, choć po pierwszych dwóch posiedzeniach jury był on nieregulaminowy. Jeżeli mielibyśmy taką samą skalą oceniać ten tor przed zawodami, jak i na początku dnia - zupełnie rano - to ta nawierzchnia dużo się nie zmieniła, może była troszeczkę twardsza - powiedział Rafael Wojciechowski, menadżer Car Gwarant Startu Gniezno.

Co było nie tak z rybnickim torem? - 2-3 metry od krawężnika była dość plastyczna nawierzchnia - taki pas może sześciometrowy. Było widać, że był on zdecydowanie bardziej plastyczny, może było tam więcej wody. Na pewno gospodarze bardzo dobrze znają ten tor. My to zauważyliśmy, podobnie jak sędzia. On stwierdził, że należy ten tor poprawić i doprowadzić do odpowiedniego stanu. My się z tym zgadzaliśmy. Zostało to troszeczkę poprawione - wytłumaczył Wojciechowski.

Działacze Startu Gniezno pojawili się w Rybniku już w sobotę. Był też komisarz. Wojciechowski miał okazję śledzić trening ROW-u Rybnik. Zdołał go nawet uwiecznić i przekazać zebrane materiały swoim zawodnikom. - Komisarz był tutaj dzień wcześniej, podobnie, jak i ja. Oglądałem trening i udało mi się nawet nagrać filmiki z tego treningu. Przesłałem je chłopakom. Mieliśmy jakieś wnioski wyciągnięte - wyjaśnił opiekun czerwono-czarnych.

Okazuje się, że w trakcie sobotniego treningu nawierzchnia rybnickiego toru przypominała tę, którą mieliśmy podczas meczu ROW - Start (52:38). - Nie byłem na torze, ale w sobotę wyglądał on podobnie. Słyszałem jednak, że gospodarze trenowali też w czwartek i piątek. Wówczas nawierzchnia niby troszeczkę się różniła - podsumował Rafael Wojciechowski.

ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany

Komentarze (217)
avatar
czilout
10.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten caly rafael to niezly konfident i kombinator... najpierw spił Bobera i mu panne do pukania pod nos podstawił... a teraz Rybnik filmuje... JAJA :D 
avatar
AndrzejWyścigówka
10.09.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ta dyscyplina powinna mocno pomyśleć nad zmianą nazwy na beton bo z żużlem ma coraz mniej wspólnego. 
avatar
Shape_of_Despair
10.09.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Bez sensu. Jak Rybnik przyjechał do gniezna to też mógł powiedzieć że chce tor przyvzepny a nie zelbeton. Przyjezdzacie do nas i macie się dopasować a jak nie to nara. Biedne panienki z gniezna Czytaj całość
avatar
Boski Lolo
10.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Rybnika za wygrana i awans do finału. Ostatni dwumecz wszystko wyjaśni i podsumuje ten ciekawy sezon. Dla naszych chłopaków podziękowania za walkę przez cały sezon i za 3 miejsce Czytaj całość
avatar
ThePresja
10.09.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Qva. Wylejcie wszędzie asfalt i będzie po problemach. Zabijacie ten sport. Szkoda że Monty Python nie działa już tyle lat. Materiał na skecz "Tydzień na działce (tfu na torze)" jak marzenie. Ba Czytaj całość