Bartosz Zmarzlik: Punkty do klasyfikacji ważniejsze niż zwycięstwo w Grand Prix

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Bartosz Zmarzlik. Za nim Patryk Dudek i Maciej Janowski.
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Bartosz Zmarzlik. Za nim Patryk Dudek i Maciej Janowski.

Bartosz Zmarzlik co prawda nie wygrał Grand Prix w Gorzowie, ale zdobył 18 punktów i awansował na pozycję wicelidera klasyfikacji cyklu. Po zawodach podkreślał, że zbieranie punktów jest ważniejsze niż wygrywanie poszczególnych rund.

W tym artykule dowiesz się o:

Bartosz Zmarzlik nawet, gdy wygrywał Grand Prix na swoim domowym torze, nie dorzucał do klasyfikacji aż tyle punktów, co w sobotni wieczór. - Przed turniejem nawet się śmiałem, że wolałbym być czwarty z dorobkiem 18 punktów niż wygrać, mając czternaście. Zająłem drugie miejsce z 18 punktami i cieszę się. Zbieram te punkty jak w grze Mario Bros - mówił z uśmiechem na twarzy Polak.

W wielkim finale faworyt gospodarzy prowadził, ale wyprzedził go bardzo szybki tego dnia Słowak. - Martin Vaculik świetnie wyszedł ze startu. Prędkość, którą nabrał na pierwszym wirażu, wykorzystał na drugim, kiedy ja już miałem wykręcone obroty i dobrą przyczepność. Martin wykorzystał drobny niuans. Musiałem wykantować w krawężniku, a Martin się napędził i pojechał. Nikt mu już nie przeszkodził. Gratulacje dla niego - dodał Zmarzlik.

Przegrana z kolegą klubowym była z pewnością łatwiejsza do przełknięcia dla Zmarzlika. - Porażka z Martinem nie boli. Jest moim świetnym kumplem. Razem jeździmy w poniedziałki i środy na rowerach. Kręcimy spore kilometry. Żartowaliśmy, że w poniedziałek musimy jeszcze mocniej depnąć, żeby mieć większy power w nogach. Stal Gorzów przyjechała w finale na 5:1 i cieszymy się bardzo - podkreślał.

W drugim podejściu do finału groźnie wyglądający upadek po walce na łokcie z Bartoszem Zmarzlikiem zanotował Patryk Dudek. - Widziałem, że bardzo szybko przyśpieszył. Spotkaliśmy się na wejściu w łuk. Patryk chciał mnie założyć na prostych rękach i przy małym dotknięciu niestety tak się dzieje - ocenił sytuację z wyścigu finałowego Zmarzlik.

Bartosz Zmarzlik rozkręcił się po słabszym początku w Grand Prix. Awansował na drugie miejsce i ma 16 punktów straty do lidera, Taia Woffindena. - Do Krsko jadę zbierać punkty. Dam z siebie sto procent. To, że jestem wiceliderem, dzisiaj nie ma znaczenia. Istotne to będzie w Toruniu po 23 wyścigach - zakończył reprezentant Polski.

ZOBACZ WIDEO Tak wygląda nowy stadion w Łodzi

Komentarze (45)
avatar
ArtB
26.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Graty dla naszych Bartek super Patryk tez 
avatar
Poznaniak z Gorzowa
26.08.2018
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Zabawne, jak niektórzy z tutaj komentujących, zwłaszcza pewna kobieta, próbują zdeprecjonować oczywisty sukces i wielką sportową klasę Zmarzlika. Ktoś tu kwalifikuje się na kozetkę do psychoter Czytaj całość
avatar
Polish Speedway
26.08.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
I to jest prawidłowe podejście Bartek - najważniejsza jest klasyfikacja ogólna. Nic się nie stało, że nie wygrałeś. Po prostu Martin w odpowiednim momencie znalazł się na lepszej ścieżce i nic Czytaj całość
avatar
zawsze za apatorem
26.08.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Bartek po złoto 
avatar
kemp
26.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo,a teraz do Tomka do szpitala,a na asy dla Golloba finał razem z Protasem Oskarem i Berge.