Zatrudnienie Sebastiana Ułamka przez klub z Opola było jednym z największych hitów transferowych minionej zimy. Przejście tak utytułowanej postaci do 2. Ligi Żużlowej przyjęto z dużym zaskoczeniem. Niektórzy z miejsca przyznali, że będzie to gwiazda rozgrywek. Trudno było nie zgodzić się z takimi opiniami, bowiem Ułamek to przecież były uczestnik cyklu Grand Prix.
Życie jednak napisało nieco inny scenariusz. 43-latek z powodu postawy na treningach i niezadowalających wyników na torze popadł w konflikt z kierownictwem OK Kolejarza. Takiej postawy w Opolu nikt tolerować nie zamierzał, nawet w przypadku tak znanego i dobrego żużlowca. Dodatkowo Ułamek doznał kontuzji i był to drugi z powodów jego absencji. Wydawało się, że w sezonie 2018 może już w ogóle nie wystąpić.
Jak się okazuje, pewne kwestie uległy diametralnej zmianie. Były zawodnik m. in. Włókniarza Częstochowa, został zgłoszony do meczu w Bydgoszczy i pojedzie na torze, który zawsze bardzo mu pasował. Skąd taka decyzja? - Na początku rzeczywiście były problemy. Potem Sebastian nabawił się kontuzji. Obecnie jednak wszystko jest w porządku i bardzo liczę na niego w niedzielę. Treningi pokazują, że jest dobrze przygotowany - mówi Grzegorz Sawicki, prezes OK Kolejarza.
Wcześniej sporo mówiło się o konfliktowym charakterze żużlowca. W Opolu aktualnie nikt nie chce rozpamiętywać przeszłości. - Nigdy nie skreśliliśmy Sebastiana. Cieszę się, że wraca do składu. Teraz już wszystko zależy od niego. Liczymy na jego punkty w Bydgoszczy. Niech pokaże, że jest liderem - dodał sternik klubu.
Wygląda zatem na to, że Ułamek ma przyszłość w swoich rękach. Jeśli pokaże się z dobrej strony w meczu z Polonią, ma szansę na pozostanie w składzie na najważniejsze spotkania. W przypadku gorszego występu, będzie musiał ponownie walczyć o miejsce w drużynie na treningach. W sporcie tak jak w życiu, nie ma nic za darmo.
Jeśli Ułamek przypomni sobie najlepsze występy na torze Polonii, powstrzymać go może być ciężko. Zwłaszcza w barwach klubu z Wrocławia ten żużlowiec zawsze w grodzie nad Brdą siał postrach. Praktycznie za każdym razem był liderem swojej drużyny i kończył mecz z dwucyfrowym dorobkiem.
Dla bydgoszczan niedzielne spotkanie to pożegnanie z ligą w sezonie 2018. Drużyna po słabszym początku, w trakcie rozgrywek poprawiła się i wygrała dwukrotnie z KSM-em Krosno. Ostatnio dopisała również punkty za mecz z Stainer Unią Kolejarzem Rawicz, ale tam akurat stało się to bez walki na torze. Spotkanie z OK Kolejarzem ma być swego rodzaju rekompensatą dla kibiców.
Działacze Polonii liczą na kontynuację dobrej passy Oskara Ajtnera-Golloba. 23-latek w ostatnich tygodniach nie schodzi poniżej 10 punktów. Niewiadomą w składzie miejscowych jest numer trzynasty. Menedżer Jerzy Kanclerz tradycyjnie pełny skład trzyma w tajemnicy aż do dnia meczowego.
Warto dodać, że tuż przed meczem w Bydgoszczy, kadra OK Kolejarza została wzmocniona. Do drużyny dołączył wypożyczony z Zielonej Góry Mads Hansen.
Awizowane składy:
OK Kolejarz Opole
1. Hubert Łęgowik
2. Denis Gizatullin
3. Oskar Polis
4. Sebastian Ułamek
5. Kevin Woelbert
6. Jarosław Krzywosz
Polonia Bydgoszcz
9. Oskar Ajtner-Gollob
10. Valentin Grobauer
11. Rene Bach
12. Damian Adamczak
13.
14. Tomasz Orwat
Początek meczu: godz. 17:00
Sędzia: Tomasz Proszowski
Komisarz toru: Marcin Skabowski
Wynik pierwszego meczu: 57:33 dla OK Kolejarza
Przewidywana prognoza pogody:
Temperatura: 26°C
Wiatr: 10 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1021 hPa
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodnicy Fogo Unii Leszno