Klucze do meczu forBET Włókniarz Częstochowa - Fogo Unia Leszno. Analizę przeprowadził były menedżer Get Well Toruń, Jacek Gajewski.
***
forBET Włókniarz Czętochowa:
[tag=16234]
Tobiasz Musielak[/tag]. Wielki znak zapytania. Nie chodzi tylko o ten mecz, ale również o jego przyszłość. Zawodnik, który może i powinien pojechać lepiej. Ostatnie mecze w nie były najlepsze. Dwycyfrowych zdobyczy nikt od niego nie oczekuje, ale pomiędzy zdobywaniem jednego czy dwóch punktów, a pięciu lub sześciu jest spora różnica. To w zasadzie miało wpływ na losy punktu bonusowego w rywalizacji z Get Well Toruń.
Tobiasz musi się zebrać w sobie, bo mam wrażenie, że powoli zaczyna jechać o swoją przyszłość w PGE Ekstralidze. Jeśli jego wyniki będą wyglądać tak jak ostatnio, to trudno będzie mu się utrzymać w elicie. Wtedy sam będzie musiał odpowiedzieć sobie na pytanie czy lepiej zostać w najwyższej klasie rozgrywkowej i chałturzyć, czy też zejść ligę niżej i tam się obdudować. Tobiasz potencjał ma, ale kilka słabych sezonów w Ekstralidze jest w stanie zmęczyć każdego zawodnika pod względem mentalnym.
Rosnąca presja. Włókniarz liczy na coś więcej niż utrzymanie w PGE Ekstralidze. Ich ruchy kadrowe zbudowały oczekiwania. We wszystko mocno zaangażowało się miasto, a trzeba pamiętać, że nadchodzą wybory samorządowe. Żużel może być dla niektórych ludzi dobrą trampoliną. To wszystko powoduje, że napięcie rośnie. Niby jest przewaga nad ekipą z Torunia, ale jeśli w niedzielę częstochowianie przegrają, a Get Well wygra za trzy, to dytans znowu zostanie niebezpiecznie skrócony. Ekipę Marka Cieślaka czeka próba nerwów. Jeśli poradzą sobie pod względem mentalnym, to mogą wygrać.
Fogo Unia Leszno:
Piotr Pawlicki. Po kontuzji wskoczył do składu w świetnym stylu. Było widać świeżość i dynamikę. Ostatnio jechało mu się jednak gorzej. Doskonałym przykładem jest mecz w Tarnowie, kiedy był bardzo nierówny, a to przecież zawodnik prowadzący parę. Jego postawa jest niezwykle istotna ze względu na to, jak Piotr Baron ustawił zespół. Piotrek został zestawiony z Brady Kurtzem, który ma potencjał, ale cały czas uczy się PGE Ekstraligi. Jemu mają prawo przydarzyć się słabsze biegi, ale jeśli tak samo będzie z Pawlickim, to druga para stanie się bezużyteczna.
Motywacja. Fogo Unia jest liderem i według mnie bez większych problemów skończy rundę zasadniczą na pierwszej pozycji. Dzięki temu wszyscy czują się bezpiecznie. Przegrana w Częstochowie nie sprawi, że świat się zawali. Goście mogą zatem podejść do meczu na luzie i o to trochę się martwię. Nie ma presji, więc zastanawiam się, czy nie będzie problemu z odpowiednią motywacją. W Lesznie już mają pewne miejsce w play-off i mogą być myślami przy decydującej rozgrywce. Teraz nie walczą tak naprawdę o żaden poważniejszy cel, bo wszystko co najważniejsze, zostało już zrealizowane. Przed sztabem szkoleniowym ważne zadanie. Muszą trafić do zawodników, żeby ci jechali na maksimum swoich możliwości.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po częstochowsku