Gorzowianie od połowy kwietnia musieli radzić sobie bez Martina Vaculika, a później na kilka tygodni wypadł Rafał Karczmarz. Gdy junior wrócił na tor, ponownie uczestniczył w kraksie. Karczmarz nadal odczuwa jej skutki, przez co nie wystąpi w najbliższym meczu Cash Broker Stali Gorzów z MRGARDEN GKM Grudziądz.
Nie będzie to jedyne osłabienie gorzowian w starciu z grudziądzanami. Podczas wtorkowego spotkania Elitserien między Vetlanda Speedway a Lejonen Gislaved, w piątym biegu na torze wylądował Szymon Woźniak. 25-latek dokończył zawody, ale po powrocie do Polski niezwłoczne odwiedził lekarza. Ten zdiagnozował uraz kostki.
W piątek Woźniak przeszedł operację, po której przez kilka tygodni nie będzie mógł jeździć na żużlu. Szczęściem w nieszczęściu dla gorzowian jest fakt, że po niedzielnym meczu z MRGARDEN GKM-em (które Woźniak rzecz jasna opuści), czeka nas niemal czterotygodniowa przerwa.
- Czuję się już lepiej, chociaż poruszam się o kulach. Pocieszające jest to, że lekarz był zadowolony z zabiegu. Liczę, że również rehabilitacja będzie przebiegała pomyślnie. Wiadomo, że chciałbym być z drużyną, ale cóż, trzeba to przetrwać i robić wszystko, by jak najszybciej wrócić do zawodów. Bardzo żałuję, że nie pojadę w najbliższym meczu z GKM-em. Razem z kibicami będę wspierał swoją drużynę - mówi Woźniak w rozmowie z oficjalną stroną Cash Broker Stali.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po wrocławsku