Gorzowianie w czwartek w pierwszym test meczu w tym roku zmierzyli się na własnym owalu z Euro Finannce Polonią Piła. Żółto-niebiescy wygrali 53:25, a spotkanie zakończono po 13 biegach. Szczególnie dobrze zaprezentował się Linus Sundstroem, który nie przegrał żadnego biegu. - Oby tak było w niedzielę. Nie wyciągajmy pochopnych wniosków - mówił po zawodach Stanisław Chomski, trener Cash Broker Stali. - Źle by było, gdybyśmy przegrywali starty. W większości przypadków wygrywaliśmy i dominowaliśmy. To jest plus, ale czy starczy to, żeby wygrać z torunianami? Zobaczymy w niedzielę. Na pewno będziemy trenować, poprawiać mankamenty na tyle, na ile warunki pozwolą - dodawał.
Właśnie od czwartku wszyscy zawodnicy są do dyspozycji Stanisława Chomskiego. Czy wystarczy czasu, aby odpowiednio przygotować się do niedzielnego meczu? - Jak przyjdzie do inauguracji, to nikt nie będzie nas z tego rozliczał. Trenowaliśmy w ramach możliwości, na jakie pozwolił nam nasz obiekt. Zawodnicy korzystali też z różnych form treningów na innych torach. Codziennie nawierzchnia u nas jest inna. Suszymy cały czas tor. Jest przygotowywany, żeby był jak najlepszy w niedzielę i musimy wziąć wszystko pod uwagę, żeby nas nie zaskoczył. Komunikacja między zawodnikami może nam dużo pomóc, żebyśmy zwyciężyli z Toruniem - przyznał szkoleniowiec.
To jednak nie oznacza, że żółto-niebiescy wcześniej próżnowali. - Martin zaliczył zawody w Anglii, dodatkowo tam trenował, ale też m.in. w Gorican. Formy treningów były różne. Każdy zawodnik miał kontakt z torem. Najbardziej jednak zależało nam, żeby jak najwięcej czasu poświęcić na przygotowanie na własnym obiekcie. Wszystkie działania były skierowane, żeby tutaj wyjechać. Warunki nie były łatwe, ale pod koniec marca zawodnicy trenowali. Po świętach pogoda radykalnie się zmieniła i dzięki staraniom toromistrza tor jest przygotowany tak, że można odbywać kolejne jazdy. Inauguracja zweryfikuje jak przebiegły przygotowania - stwierdził trener Stali.
Na inaugurację gorzowianie podejmą Get Well Toruń. Do ekipy z Grodu Kopernika przed nowym sezonem dołączyli Jason Doyle, Niels Kristian Iversen oraz Rune Holta. To oni mają stanowić o sile toruńskiej drużyny. - Rywala nie trzeba rekomendować. Ten zespół aspiruje i jest zaliczany do grona faworytów rozgrywek. Poczynione roszady, nowe nazwiska w składzie napawają respektem przed torunianami. Drużyna w toku przygotowań planowych, tam pogoda aż tak nie przeszkadzała przed sezonem - ocenił Chomski. - Prognozy się sprawdzają. Liczymy, że w pełnym słońcu i przy pełnych trybunach zainaugurujemy sezon - dodał.
W składzie rywali znajduje się także Chris Holder, który w trakcie przygotowań nie pokazał się jeszcze w Polsce. Czy jego występ w niedzielę jest możliwy? Trener gorzowian ze spokojem czeka na zawody. - Podali go w składzie i tego się trzymamy. Ale mogą robić roszady. Mają Walaska, z którym mogą w każdej chwili zawrzeć porozumienie, także mają pole manewru - mówił w czwartek Chomski. Wiemy już, że Australijczyka nie będzie na pewno, a szansę otrzyma Grzegorz Walasek. Zawodnikiem rezerwowym w ekipie toruńskiej ma być Jack Holder.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland
Wszyscy do Gorzowa!!!