Trener Janusz Ślączka właśnie odwołał wyjazd swojej drużyny na Węgry. Powodem jest fatalny stan toru w Nagyhalasz i bardzo niekorzystne prognozy pogody na najbliższe dni. - Już od kilku dni liczyliśmy się, że pogoda może nam przeszkodzić, więc nie ma mowy o zaskoczeniu. Rozpoczynamy realizację planu B - tłumaczy szkoleniowiec Orła w rozmowie z oficjalną stroną klubu.
Wyjazd łódzkich żużlowców na tor się opóźni, ale nie powinno to wpłynąć na odpowiednie przygotowanie drużyny do sezonu. - Pierwszych treningów możemy spodziewać się już w przyszłym tygodniu, więc opóźnienie nie będzie duże. Na razie nie chcę zdradzać lokalizacji, bo rozmowy trwają, ale wszystko jest na dobrej drodze - wyjaśnia Ślączka.
Orzeł potrzebuje jak najszybciej wyjechać na tor, żeby zaliczyć przetarcie przed meczami sparingowymi. Na razie łodzianie zaplanowali trzy sprawdziany. Pierwszy już 25 marca w Toruniu. Później rywalami zespołu Janusza Ślączki będą jeszcze drużyny z Opola i Poznania.
ZOBACZ WIDEO Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się!