Unia Tarnów będzie drżeć o Pedersena. Jeden uraz i klub jest na łopatkach

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Nicki Pedersen w parku maszyn
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Nicki Pedersen w parku maszyn

Nicki Pedersen przystąpi do sezonu 2018, mając za sobą poważne problemy zdrowotne. Jeśli te wrócą w czasie tegorocznych rozgrywek i Duńczyk wypadnie ze składu, Unia Tarnów znajdzie się na łopatkach.

Forma Nickiego Pedersena to dla wielu obserwatorów duża niewiadoma. Wprawdzie Duńczyk zapewnia, że jest świetnie przygotowany pod względem fizycznym, ale niektórzy twierdzą, że nie można mu do końca wierzyć. Część ekspertów dziwi się Grupie Azoty Unii Tarnów, która nie zrobiła zawodnikowi szczegółowych badań, tylko wierzy mu na słowo.

- Wygląda mi to na trochę mało profesjonalne podejście klubu. Gdybym ja był prezesem Unii, to brakiem badań Pedersena na pewno bym się nie chwalił. Owszem, współpraca na linii pracodawca - zawodnik musi opierać się na wzajemnym zaufaniu, ale wiemy, że w praktyce bywa z tym różnie - mówi ekspert stacji nSport+, Wojciech Dankiewicz.

- Mamy XXI wiek i zrobienie zawodnikowi szczegółowych badań na miejscu, wraz z prześwietleniem, nie jest niczym szczególnym. Nie wiem, co stało na przeszkodzie, że Nicki nie mógł przedstawić klubowi swoich badań lub poddać się takowym w Tarnowie. Sparta Wrocław robi tak od lat i jest to moim zdaniem coś, co warto naśladować - dodaje ekspert.

Pedersen może mieć pewność, że na wiosnę wszyscy będą bacznie go obserwować. Dyspozycja zawodnika, który stracił znaczą część poprzedniego sezonu, jest na pewno niewiadomą. W Tarnowie muszą ściskać kciuki, by wszystko z Duńczykiem było w porządku. Inaczej zespół znajdzie się na łopatkach.

- Powiedzmy sobie szczerze: skład tarnowian już teraz, na papierze, wygląda na najsłabszy w lidze. Trenerzy nie mają dużego pola manewru i gdyby nagle wypadł im Nicki, to nie byłoby raczej czego ratować. Problem ten dotyczy zresztą nie tylko Pedersena, ale też Kildemanda czy Bjerre. Tarnowianie muszą dmuchać i chuchać na zawodników, by nic przypadkiem się nie wydarzyło - mówi Dankiewicz.

Problem w tym, że trudno przejechać ligowy sezon bez kontuzji. W czasie rozgrywek ligowych praktycznie każda drużyna przeżywa problemy kadrowe. - Martwiłbym się przede wszystkim o Pedersena. To typ zawodnika, który nie odpuszcza, a jego dotychczasowa jazda była często na granicy ryzyka. On sam prowokuje niekiedy sytuacje, które grożą upadkiem i kontuzją. Tarnowianie doskonale wiedzieli jednak, kogo kontraktują. Uznali najwidoczniej, że warto podjąć ryzyko i liczyć, że Nicki przejedzie sezon cało i zdrowo - kwituje Dankiewicz.

ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? Prawdopodobnie najgrubszym facetem jakiego widzieliście

Komentarze (23)
avatar
sympatyk żu-żla
7.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sady podpisując kontrakty powinien sobie zastrzec, jedno jak każdy pracodawca .zanim zatrudni pracownika chce mieć medyczne sprawozdanie o zdrowiu swego pracownika.Tarnów już nie miał kogo zat Czytaj całość
Szlaką po oczach
7.02.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Panie Dankiewicz, czy aby Pan nie był juz "włodarzem" jednego klubu ? Dziekujemy za pana rady, nie chcemy skonczyć jak tamci, poradzimy sobie. Jestem pewny, ze chłopaki beda walczyc do konca i Czytaj całość
avatar
yoyo
7.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widzę że tworzy się kolejna nagonka SF - tym razem na Tarnów i Pedersena. Tarnów niestety znalazł się w takiej sytuacji że wręcz byli skazani na Pedersena. No bo kogo innego mieli wziąć? Nicki Czytaj całość
avatar
Skam
7.02.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Prezes Sady o negocjacjach transferowych Pedersena: ,,...od samego początku rozmów, które prowadziliśmy z nim i z jego menadżerem mieliśmy zapewnienie, a nawet przedstawioną dokumentację medycz Czytaj całość
avatar
Unia T. KING 1928
7.02.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wróżenie z fusów ,następni fachowcy speedwaya.A w razie czego jest przecież ZZ-etka. Chyba że coś się zmieniło w tej materii?>a nawet jak spadniemy to honorowo tak jak i awansowaliśmy , nie tak Czytaj całość