Dwa razy ośmieszyli się w DPŚ, więc polecieli na Wyspy Kanaryjskie. Czy to im pomoże?

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Peter Kildemand (z lewej) dziękuje Martinowi Vaculikowi (z prawej) po wyścigu
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Peter Kildemand (z lewej) dziękuje Martinowi Vaculikowi (z prawej) po wyścigu

Reprezentacja Danii udała się na zgrupowanie na Fuerteventurę. Cel? Integracja i możliwie najlepsze przygotowanie do sezonu. Drużyna Hansa Nielsena nie chce znosić kolejnych upokorzeń w mistrzostwach świata.

Zdaniem jednego z polskich trenerów Duńczycy dobrze zrobili, lecąc na zgrupowanie na Wyspy Kanaryjskie. Mówi on, że duńscy zawodnicy mają trudny charakter, że w ostatnich latach każdy z nich grał na siebie. Reprezentacja ta nie była zespołem, lecz zlepkiem indywidualności. Dlatego w dwóch poprzednich sezonach nie awansowała do finału DPŚ. Kilka dni spędzonych razem ma odmienić drużynę.

- Duńczycy biorą przykład z naszej kadry - zauważa Sławomir Kryjom, ekspert nSport+. - Bardzo dobrze, bo przecież my dzielimy i rządzimy. Te kilka dni wspólnego pływania, surfowania, nurkowania czy gry w golfa dobrze ekipie Hansa Nielsena zrobi. Integracja jest czymś, czego Duńczycy potrzebują najbardziej. W ostatnim czasie oni byli mocno rozbici i to się przekładało na tor.

Czy dzięki jednemu wyjazdowi na Fuerteventurę Dania poprawi swoje notowania i wróci do gry o złoto w mistrzowskich imprezach? - Oni zrobili tym wylotem na Kanary jeden krok do przodu, ale dalej są pięć za nami - kwituje Kryjom. - Na pewno przydałby się Duńczykom jakiś wyjazd w wysokie góry. Nasi jadą w tym roku do Zakopanego. W mediach społecznościowych już teraz można wyłowić zdjęcia reprezentantów w Alpach. Na dużych wysokościach łatwiej buduje się wydolność.

Na Fuerteventurę menedżer duńskiej kadry Hans Nielsen zabrał piątkę: Kenneth Bjerre, Niels Kristian Iversen, Mikkel Bech, Michael Jepsen Jensen, Peter Kildemand. - To są nazwiska gwarantujące walkę o wysokie cele, ale przecież rok temu przeciętna Łotwa wyrzuciła Duńczyków z półfinału. Już wtedy komuś zapaliła się czerwona lampka. Po analizie wyciągnięto wnioski i wysłano zawodników na Wyspy Kanaryjskie - kończy Kryjom.

Bech, który komentował pobyt reprezentacji Danii na zgrupowaniu dla strony Zdunek Wybrzeża Gdańsk, przyznał, że obóz w letniej scenerii dał mu i kolegom "powera". Na razie jednak są to tylko słowa zawodnika podekscytowanego tym, że wygrał z kolegami i menedżerem turniej golfa. Przyznał, iż był tym zaskoczony, bo jednak rywale byli o wiele bardziej zaawansowani.

ZOBACZ WIDEO Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się!

Komentarze (11)
avatar
yes
17.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Teraz Duńczycy będą obserwowani. Jeżeli sprawdzą się Kanary - będą naśladowcy... 
avatar
Tommy DeVito
17.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kildemand, Bierre, Jensen, Bech, Iversen do tej ekipy brakuje dwóch petard których tak naprawdę w Danii już od dawna nie ma, ci zawodnicy to są przeciętni i nie ma co się oszukiwać, trochę Iver Czytaj całość
avatar
Z oddali
17.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na wysokościach.... to co najwyżej chwała. Nie znam się na treningu tak dobrze jak wyżyłowany Sławomir Kryjom, ale zwyczajnie chciałem powiedzieć, podobnie jak on, cokolwiek. 
avatar
LeonStalowiec
17.01.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pojechali w Alpy, na wysokościach lepiej buduje się wytrzymałość - Pawliccy pojechali sobie w Alpy i jeżdżą na snowboardzie a nie budują wytrzymałość Panie Sławomirze, oby z tego wyjazdu nie wr Czytaj całość
avatar
TurboAlex
17.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Osobiście polecam Lanzarote ale co kto woli. Niech się chłopaki relaksują.