Tai Woffinden znowu deklaruje wierność Betardowi Sparcie. "Nic nie muszę zmieniać"

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu Tai Woffinden

W ostatnich tygodniach sporo działo się w życiu Taia Woffindena. Brytyjski żużlowiec po raz pierwszy został ojcem i z tego powodu nie wyleciał na zimę do Australii. Jedno w życiu Woffindena się nie zmieniło - przywiązanie do Betardu Sparty Wrocław.

Tai Woffinden uwielbia spędzać okres zimowy w Australii, która jest dla niego drugą ojczyzną. Z tego powodu przed rokiem Brytyjczyka zabrakło na oficjalnej prezentacji Betardu Sparty Wrocław, bowiem miał zaplanowany ślub z Faye Cupitt. Niedawno brytyjska para doczekała się pierwszego dziecka - na świat przyszła Rylee Cru Woffinden.

Z tego powodu dwukrotny Indywidualny Mistrz Świata tej zimy nie wybrał się do Australii, bo ważniejsza okazała się opieka nad dzieckiem. - To doskonałe uczucie. Posiadanie dziecka to coś wspaniałego i muszę przyznać, że to dla mnie świetny okres. Każdy z rodziców wie jakie emocje towarzyszą takim momentom jak trzymanie dziecka pierwszy raz w rękach. To nie do opisania - powiedział zawodnik wrocławskiego klubu.

Przerwę zimową brytyjski żużlowiec poświęcił też na dopracowanie szczegółów swojej biografii. Prace nad książką rozpoczęły się przed dwoma laty i jej premierę planowano na ten rok. Z przyczyn niezależnych od żużlowca proces jej tworzenia wydłużył się.

- Pewna osoba pomaga mi w tym temacie, ale pan piszący książkę jest leniem i to delikatnie rzecz ujmując. Dlatego przesunęliśmy jej premierę o dwanaście miesięcy. Pracujemy też nad jej tłumaczeniem na język polski i być może szwedzki. Wiem, że mam tylko 27 lat, ale wiele wydarzyło się w moim życiu. Przeprowadzka z Australii do Wielkiej Brytanii, pierwsze sukcesy jako żużlowiec, ale były też i gorsze momenty jak śmierć ojca - dodał Woffinden.

Narodziny dziecka nie zmieniły podejścia Woffindena do żużla. Jesienią Brytyjczyk ani przez moment nie chciał słyszeć o odejściu z Betard Sparty Wrocław, choć niektóre kluby sondowały możliwość jego pozyskania. - Odkąd przybyłem do Wrocławia, czuję się świetnie w klubie dzięki Andrzejowi Rusko i Krystynie Kloc. Nic nie muszę zmieniać. Mam nadzieję, że zarząd i kibice będą nadal tak samo pozytywnie do mnie nastawieni. Wtedy chętnie tu zostanę na kolejne lata. To piękne miasto. Można się tutaj rozerwać zaraz po meczu, wyjść do restauracji. Mam też odpowiednie połączenia lotnicze z Wielkiej Brytanii. Z mojego domu na lotnisko mam tylko osiem minut drogi - zdradził były mistrz świata.

W przyszłym roku celem wrocławskiej drużyny będzie walka o medal PGE Ekstraligi. Ostatnie ruchy kadrowe sprawiły, że Woffinden został najstarszym zawodnikiem w kadrze, choć ma ledwie 27 lat. - Nie czuję się z tym najlepiej - zażartował brytyjski zawodnik.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła Łódź prezentuje się coraz lepiej! Zobacz na jakim etapie jest budowa
[color=#000000]

[/color]

Komentarze (24)
avatar
SpartyFan
21.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nazwałbym małą rewolucją. Takiego przypadku jeszcze nie było: najstarszy zawodnik klubu ekstraligi urodzony w 1990 roku.
"Ostatnie ruchy kadrowe sprawiły, że Woffinden został najstarszym zaw
Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
20.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli Tajowi jest dobrze w Sparcie to poco zmieniać 
avatar
Weslake1981
20.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
"Pan piszący książkę jest leniem i to delikatnie rzecz ujmując. Dlatego przesunęliśmy jej premierę o dwanaście miesięcy"
Panie Woffinden trzeba samemu usiąść przez zimę i napisać książkę o sobi
Czytaj całość
avatar
Bolczester
20.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
NO ALE PRZECIEŻ NIE MA WIERNYCH ŻUŻLOWCÓW !!! Janusz mówił co prawda że Tarnów wrócił do ekstraligi, ale woli pieniądze z Leszna. 
avatar
LeszczynskiBYK
20.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mając 25 lat postanowił napisać książkę o sobie. Trochę to śmieszne