W środowisku żużlowym, głównie przy okazji sezonowych podsumowań, zawodnicy potrafili przebierać się za rewolwerowców czy gangsterów. Nikt wcześniej nie wpadł jednak na pomysł, by zrobić z drużyny prawdziwą mafię. Trzeba przyznać, że Get Well Toruń udało się to znakomicie.
Furorę w Internecie robi zdjęcie, jakie zamieścił Jacek Frątczak. Menedżer torunian, niczym prawdziwy ojciec chrzestny, zasiada na fotelu. Wokół niego widzimy soldato, czyli szeregowych pracowników mafii, w jakich wcielili się sami żużlowcy. Wyjątkowo pewnie w nowej roli czuł się Rune Holta, który mógłby równie dobrze uchodzić za wiceszefa tej organizacji.
Jak widać po komentarzach, pomysł klubu przypadł do gustu kibicom. "No proszę, mamy w Toruniu prawdziwego Ala Capone" - stwierdza jedna z osób, a inna dodaje: "Toruński Ojciec Chrzestny żużla!". Wraz z mafijnym wizerunkiem, wśród kibiców wzrasta zresztą pewność siebie. "Va bank, to muszą zagrać inni, żeby w najbliższym sezonie chociaż troszkę dać nam radę!" - odgraża się jeden z torunian.
Okazuje się przy tym, że Frątczakowi do twarzy z cygarem. Kto wie, czy honorowy prezes Stali Gorzów, Władysław Komarnicki, nie będzie z tego powodu zazdrosny.
Trzeba przyznać, że świetną sesja zdjęciową Get Well rzucił wyzwanie innym klubom. Zwłaszcza, że fani z całej Polski już kipią z zazdrości. "Fajnie to wyszło. Fajny pomysł. Ciekawe czy w Zielonej Górze w ogóle coś zrobią?" - pyta jedna z osób w komentarzu.
ZOBACZ WIDEO Gollob planował start w Rajdzie Dakar. "Miałem pomysł na następne 10 lat funkcjonowania w sporcie"
Tam: "Potrzeba wsparcia sił niebieskich, potrzeba modlitwy, potrzeba Różańca!”