Po rewanżowym meczu barażowym Zdunek Wybrzeże - Get Well Toruń (40:50), działacze gdańskiego klubu ujawnili, że ich zawodnik Kacper Gomólski dostał korupcyjną ofertę. Miał otrzymać 100 tysięcy złotych za słabą jazdę w spotkaniu. Policja zatrzymała dwóch sponsorów toruńskiego klubu, którzy po przesłuchaniu zostali wypuszczeni za kaucją. Prokuratura w Gdańsku prowadzi postępowanie. To samo robi Komisja Orzekająca Ligi, która w sobotę ma przesłuchać osoby funkcyjne z Wybrzeża, w tym prezesa, trenera i kierownika drużyny.
W trakcie przesłuchania w KOL pojawi się z pewnością nowy wątek. Z naszych informacji wynika, że wspomniani sponsorzy dzwonili do niemal wszystkich zawodników Wybrzeża i próbowali im złożyć ofertę. Z niektórymi kontaktowali się wielokrotnie. Tak wynika z zeznań złożonych przez ludzi powiązanych z gdańskim klubem.
Informacja o próbie nakłania do słabej jazdy niemal wszystkich zawodników Wybrzeża, sprawia, że trzeba postawić pytanie, dlaczego inni żużlowcy nie zgłosili sprawy swojemu pracodawcy. Zrobił to tylko i wyłącznie Gomólski. Drugie pytani brzmi, czy ktoś ofertę przyjął. Skoro zataił ten fakt, to można snuć takie domysły. W Wybrzeżu wielokrotnie analizowali film z zapisem meczu. Mówią, że zachowanie jednego z żużlowców daje im sporo do myślenia.
ZOBACZ WIDEO: Lekarz sugerował Gollobowi zakończenie kariery. "To był pierwszy dzwonek, powinienem był zareagować"
Skończy się tylko zgodnie z tradycją na - 8 :)