Rok 2017 był najlepszym w karierze tego zawodnika. Bartosz Smektała był liderem formacji młodzieżowej Fogo Unii Leszno. Poza tym został wicemistrzem świata juniorów. - Jasne, że przed ostatnimi zawodami był apetyt na więcej, bo traciłem tylko punkt do Maksa Drabika. Przed sezonem srebro wziąłbym jednak w ciemno - przyznał w wywiadzie dla Unia Leszno TV.
Jeśli chodzi o PGE Ekstraligę, Smektała zakończył rozgrywki ze średnią biegopunktową 1,803. - Prawdę mówiąc nie zdawałem sobie sprawy, że pod koniec sezonu przekroczyłem granicę stu punktów. Dopiero po play-offowym meczu w Zielonej Górze to do mnie dotarło. Cieszę się, że mi się to udało i że mogłem wspomóc drużynę w walce o mistrzostwo. Sukcesy Unii, a także te indywidualne, mobilizują do dalszej pracy - dodał Smektała.
Warto przypomnieć, że wychowanek Fogo Unii ma przed sobą jeszcze dwa sezony jazdy w roli młodzieżowca.
ZOBACZ WIDEO Tobiasz Musielak: Niewielu Polaków ma ten tytuł, co ja