Grzegorz Zengota wyszedł z głębokiego dołka. "Nikomu nie życzę takiej sytuacji"

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Grzegorz Zengota przed zawodami
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Grzegorz Zengota przed zawodami

Grzegorz Zengota ma za sobą bardzo trudne rozgrywki PGE Ekstraligi. Zawodnik Fogo Unii Leszno przeszedł drogę od rezerwowego do jednego z bohaterów złotych medalistów DMP. - Wyjście z takiego dołka nie było łatwe - przyznał.

29-latek na początku sezonu szukał optymalnej formy i walczył o miejsce w składzie Fogo Unii LesznoGrzegorz Zengota odżył po tym, jak kontuzji doznał Nicki Pedersen. Summa summarum wychowanek zielonogórskiego klubu pojechał w 14 spotkaniach Byków w PGE Ekstralidze, osiągając średnią biegową na poziomie 1,703 punktu na wyścig.

Łącznie Zengota w sezonie 2017 wywalczył dla leszczyńskiej drużyny 95 punktów i 14 bonusów, dokładając swoją cegiełkę do 15. w historii Fogo Unii Leszno mistrzostwa Polski. - Po trudnym początku, ten rok jest uwieńczony złotym medalem, więc cieszę się niezmiernie. Nie życzę nikomu, żeby był w sytuacji, w której ja byłem na początku sezonu. Nie jest to łatwe zadanie wyjść z takiego dołka, a mi się to udało. W przyszłości będę zachowywał czujność, żeby takie sytuacji już się więcej nie przydarzyły. W życiu bym nie powiedział, że te rozgrywki się dla mnie tak zakończą. Ten medal, jak żaden inny, przyszedł mi w pocie czoła - przyznał Zengota w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.

Grzegorz Zengota, wspólnie z Emilem Sajfutdinowem, odniósł niezwykle ważne zwycięstwo w 14. wyścigu rewanżowego meczu finałowego we Wrocławiu. Para Byków wygrała ten bieg w stosunku 5:1, wykonując duży krok w stronę złotego medalu DMP. - Wiedziałem, że jest to bardzo istotny wyścig. Zdawałem sobie sprawę, że nie mogę zawieść. Podszedłem do tego wyścigu w pełni skupiony i nie myślałem o tych wszystkich rzeczach dookoła, tylko o tym, żeby w tym wyścigu przyjechać pierwszym albo drugim. Kluczem był dobry start. Drabik przyciął do krawężnika i niewiele brakowało, a bym nie zdążył. Koleina, na którą trafiłem, pomogła mi na tyle, że wyskoczyłem i złapałem taką prędkość, że wiedziałem, że Maksym nie da rady mnie założyć - wytłumaczył Zengota.

ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego

Komentarze (8)
avatar
ken UNIA LESZNO
28.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na początku sezonu to nie była wpadka Zengiego tylko błąd Barona, który wpatrzony był w dunczyków i to ich wystawił na 4 pierwsze mecze zamiast postawić na Grzesia! 
avatar
HubsonFZG
28.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zielona czeka ;) 
avatar
józek
28.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
brawo Grzegorz ! 
avatar
DEX
27.09.2017
Zgłoś do moderacji
7
1
Odpowiedz
Zengiemu przytrafiały się wpadki, jednak jako zawodnik drugiej linii swoje zadanie wykonał poprawnie, a przede wszystkim nie zawiódł w najważniejszym momencie, czyli w najważniejszym biegu sezo Czytaj całość
KobiZG
27.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Noooooo superrrr Zengi wychowankiem Leszna