Start - Motor: Niesamowite emocje i awans gnieźnian! Nie obyło się bez kontrowersji (relacja)

WP SportoweFakty / Marcin Mrozik / Na zdjęciu: Mirosław Jabłoński i Bjarne Pedersen po biegu
WP SportoweFakty / Marcin Mrozik / Na zdjęciu: Mirosław Jabłoński i Bjarne Pedersen po biegu

Niesamowite emocje w finałowym spotkaniu 2. Ligi Żużlowej. HAWA Start Gniezno wygrał ze Speed Car Motorem Lublin 53:36 (93:86) i awansował do Nice 1. Ligi Żużlowej. Nie obyło się jednak bez kontrowersji.

Atmosfera w Gnieźnie była wyśmienita. Stadion w pierwszej stolicy Polski został wypełniony w znacznej większości. Dopisali również kibice z Lublina, którzy szczelnie zapełnili sektor gości. Można było więc odnieść wrażenie, że było to prawdziwe święto żużla. Świetne wrażenie zrobiła również prezentacja, kiedy to swoją oprawę pokazali fani gospodarzy, a obok przejeżdżających żużlowców wystrzelały w górę petardy.

Świetną atmosferę miejscowi musieli przenieść również na tor, bowiem w pierwszym meczu finałowym w Lublinie triumfowali gospodarze 50:40, a i tak wydawało się, że wynik ten mógł być dla gnieźnian jeszcze bardziej niekorzystny. Motor przygotowywał się do rewanżowego spotkania bardzo intensywnie, trenując między innymi w Grudziądzu, gdzie mamy do czynienia z twardą nawierzchnią, czyli podobną do tej, z którą musieli się zmierzyć lublinianie w niedzielę.

Pierwsza seria wyścigów była niezwykle ciekawa. Już w pierwszym biegu gnieźnianie nadrobili część strat, dzięki parze Oliver Berntzon - Marcin Nowak. Wydawało się, że lublinianie szybko odpowiedzą, ale z Emilem Peroniem uporała się na trasie dwójka gospodarzy. W trzeciej gonitwie groźny upadek zanotował Daniel Jeleniewski. Lider Motoru zahaczył o tylne koło Krcmara i przeleciał przez kierownicę. Na całe szczęście Jeleniewskiemu nic poważnego się nie stało i zakończyło się tylko na stłuczeniach, ale został za to wykluczony z powtórki. Ostatecznie gospodarze pierwszą serię mogli uznać za bardzo udaną, bowiem odrobili aż 6 punktów straty ze spotkania w Lublinie.

Dariusz Śledź taktyczne zmiany zaczął robić szybko, bo już od 4. wyścigu. Najpierw Oskar Bober zastąpił Emila Peronia, a następnie Robert Lambert zmienił Stanisława Burzę. Trzeba jednak przyznać, że te roszady nie były zbyt udane dla lublinian, gdyż zdobyli z nich łącznie tylko 3 punkty, a apetyty były na pewno większe. Nieporadność lublinian ciągle wykorzystywali gospodarze, przez co po 5. biegu mieliśmy wynik 19:11, co spowodowało ogromną wrzawę na trybunach. Wszystko zmieniało się jednak diametralnie i pierwsze biegowe zwycięstwo zanotowali goście w 6. wyścigu. Wtedy to dość niespodziewanie Paweł Miesiąc i Daniel Jeleniewski pokonali Mirosława Jabłońskiego.

ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego

O sporym pechu mógł mówić Stanisław Burza w 8. wyścigu. Zanotował on bowiem defekt na punktowanej pozycji, przez co przyjezdni znowu mogli robić taktyczne zmiany, gdyż strata wynosiła 6 "oczek". Dariusz Śledź nie zrobił jednak roszad i wcale się mu nie dziwimy, gdyż w kolejnym biegu wystartowała jego najlepsza para Miesiąc - Jeleniewski. Doświadczeni polscy zawodnicy zrobili to co wcześniej i wygrali podwójnie, przez co z kolei radością wybuchł sektor gości. Lublinianie nie mogli liczyć jednak na chwilę wytchnienia, bo w kolejnym wyścigu gospodarze szybko odpowiedzieli i Start po raz drugi zwyciężył podwójnie.

Czwartą serię goście rozpoczęli od zmiany taktycznej - Miesiąc za Burzę. Wydawało się, że to strzał w dziesiątkę, bowiem lublinianie wyszli na podwójne prowadzenie, ale na drugim łuku uślizg zaliczył Daniel Jeleniewski, przez co został po raz kolejny wykluczony. W powtórce mieliśmy do czynienia z największą kontrowersją dnia. Na ostatnim łuku Oliver Berntzon mocno wszedł pod Pawła Miesiąca, przez co ten upadł na tor. Sędzia zdecydował się wykluczyć zawodnika Motoru, co oznaczało, że gospodarze wygrali ten bieg 5:0. Trzeba jednak przyznać, że Wojciech Grodzki miał szalenie trudne zadanie i mógł podjąć każdą decyzję w tej sytuacji. Po 11. wyścigu gospodarze po raz pierwszy wyszli na prowadzenie w dwumeczu.

W kolejnej gonitwie znowu mieliśmy upadek. Tym razem Norbert Krakowiak podciął Oskara Bobera i junior z Gniezna został wykluczony, a trzeba zanotować, że w momencie tego zdarzenia Start prowadził 4:2. W powtórce mieliśmy za to wynik odwrotny. Decydujące fragmenty niedzielnego meczu przypominały horror i do końca nie wiadomo było, kto awansuje do Nice 1. Ligi Żużlowej.

Pierwszy z nominowanych biegów zakończył się fantastycznie dla gnieźnian, bowiem wygrali podwójnie i byli o krok od wygrania ligi. W ostatnim wyścigu nie mogli tylko przegrać 1:5. 15. gonitwa była jednak popisem gospodarzy i to oni cieszyli się z awansu do Nice 1. Ligi Żużlowej! Speed Car Motor Lublin wystąpi natomiast w barażach o jazdę w Nice 1. LŻ ze Stalą Rzeszów.

Punktacja:

HAWA Start Gniezno - 53 pkt.
9. Marcin Nowak - 10+2 (2*,3,0,3,2*)
10. Oliver Berntzon - 10 (3,0,1,3,3)
11. Adrian Gała - 13+1 (3,3,2*,2,3)
12. Eduard Krcmar - 5 (1,1,3,0)
13. Mirosław Jabłoński - 11+1 (3,1,3,2,2*)
14. Norbert Krakowiak - 2 (2,w,w)
15. Damian Stalkowski - 2+1 (1*,0,1)

Speed Car Motor Lublin - 36 pkt.
1. Bjarne Pedersen - 4 (1,0,2,1)
2. Stanisław Burza - 0 (0,-,d,-,-)
3. Daniel Jeleniewski - 4+2 (w,2*,2*,w,0)
4. Paweł Miesiąc - 9+1 (2,3,3,w,1*,0)
5. Robert Lambert - 9+1 (2,2,1*,1,2,1)
6. Oskar Bober - 10+1 (3,1*,2,3,1)
7. Emil Peroń - 0 (0,-,0)

Bieg po biegu:
1. Berntzon, Nowak, Pedersen, Burza - 5:1 (5:1)
2. Bober, Krakowiak, Stalkowski, Peroń - 3:3 (8:4)
3. Gała, Miesiąc, Krcmar, Jeleniewski (w/u) - 4:2 (12:6)
4. Jabłoński, Lambert, Bober, Stalkowski - 3:3 (15:9)
5. Gała, Lambert, Krcmar, Pedersen - 4:2 (19:11)
6. Miesiąc, Jeleniewski, Jabłoński, Krakowiak (w/u) - 1:5 (20:16)
7. Nowak, Bober, Lambert, Berntzon - 3:3 (23:19)
8. Jabłoński, Pedersen, Stalkowski, Burza (d/3) - 4:2 (27:21)
9. Miesiąc, Jeleniewski, Berntzon, Nowak - 1:5 (28:26)
10. Krcmar, Gała, Lambert, Peroń - 5:1 (33:27)
11. Berntzon, Jabłoński, Jeleniewski (w/u), Miesiąc (w/u) - 5:0 (38:27)
12. Bober, Gała, Pedersen, Krakowiak (w/su) - 2:4 (40:31)
13. Nowak, Lambert, Miesiąc, Krcmar - 3:3 (43:34)
14. Berntzon, Nowak, Bober, Jeleniewski - 5:1 (48:35)
15. Gała, Jabłoński, Lambert, Miesiąc - 5:1 (53:36)

Startowano według I zestawu. 
Widzów: 10000
Sędzia: Wojciech Grodzki

Źródło artykułu: