Sezon 2017 nie będzie dla Petera Kildemanda jednym z najlepszych w karierze. W zasadzie średnia 1,571 mówi wszystko. Od Duńczyka na pewno można oczekiwać więcej. Czarę goryczy przelał występ zawodnika Fogo Unii Leszno w ostatnim spotkaniu z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra (50:40). W trzech startach zdobył tylko dwa punkty.
Patrząc na wyniki tego żużlowca w poprzednim sezonie można było spodziewać się takiego stanu rzeczy. Kildemand sezon 2016 zakończył bowiem ze średnią 1,404. Kibice słusznie mogą zadawać sobie pytanie, co stało się z tym zawodnikiem. Jeszcze dwa, trzy lata temu komentatorzy spodziewali się, że na stałe zagości wśród najlepszych na świecie.
Szerzej o Duńczyku świat żużlowy usłyszał w 2013 roku, kiedy to jako zawodnik Orła Łódź rewelacyjnie spisywał się w pierwszej lidze i był zdecydowanym liderem zespołu. Co jasne, nie zagrzał długo miejsca na zapleczu najlepszej ligi świata. Jako 25-letni debiutant w PGE Ekstralidze spisywał się bardzo dobrze.
Obok obiecujących występów we Włókniarzu Kildemand zanotował na swoim koncie zwycięstwo w Drużynowym Pucharze Świata. W finale w Bydgoszczy zanotował 7 punktów i jego kariera nabrała tempa. W sezonie 2015 nastąpił transfer do Stali Rzeszów i ruszyły występy w Speedway Grand Prix. Duńczyk razem z Gregiem Hancockiem stanowili o sile zespołu z Podkarpacia.
ZOBACZ WIDEO Wykluczenie Ljunga i atomowy Zagar. Zobacz skrót meczu Dackarna - Smederna [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Po przyjściu do Fogo Unii kariera Kildemanda mocno wyhamowała. Można stwierdzić, że jest jedynie przyzwoitym zawodnikiem drugiej linii. - Trzeba sobie przeanalizować, jaką rolę Duńczyk odgrywa w Fogo Unii. Obok siebie ma zawodników ze światowego topu, jak choćby Pawlicki czy Sajfutdinow. Na głębokiej wodzie Peter rzeczywiście nieco utonął, ale swoje zrobiły też liczne kontuzje - mówi Sławomir Kryjom, ekspert naszego portalu.
Były menedżer Unibaksu Toruń podkreśla jednak, że Kildemand ma swój potencjał i może jeździć na dobrym poziomie jak w sezonie 2015 w Stali Rzeszów. Nie jest to możliwe w Fogo Unii Leszno. - W silnym zespole znacznie trudniej o punkty. Być może zmiana otoczenia i przejście do drużyny, w której odgrywałby znacznie większą rolę, dobrze by zrobiła. Byłaby wskazana - kończy ekspert.
No ale jak ktoś mi powiedział z Czytaj całość