Tegoroczna faza play-off PGE Ekstraligi zapowiada się niezwykle emocjonująco. Jedną z par tworzą Fogo Unia Leszno i Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra. W rundzie zasadniczej dwukrotnie z wygranych cieszyli się leszczynianie. Dla zielonogórzan szczególnie bolesna była porażka na stadionie im. Alfreda Smoczyka - wówczas drużyna prowadzona przez Marka Cieślaka poległa 26:64.
Czy wspominając spotkania z rundy zasadniczej można rzec, że Byki mają przed półfinałowym bojem przewagę psychologiczną nad Ekantor.pl Falubazem? - Myślę, że to ma znaczenie. Moim zdaniem Marek Cieślak ze swoją ekipą mają to w głowie i muszą sobie przypomnieć, co się wówczas wydarzyło, że tak się stało. Warto sobie odświeżyć myśli, by teraz znowu nie stało się coś, na co się nie przygotowano - przyznał w rozmowie z Radiem Zachód.
Żużlowy ekspert uważa, że zespoły z Zielonej Góry i Leszna zadowolone są z rozstawienia w play-off. - Wydaje mi się, że to dwa zespoły, które dobrze startują na obu torach. Leszczynianie chyba trafili najlepiej z rywalem, bo zawodnicy Unii tak sobie jeżdżą w Gorzowie i we Wrocławiu. Falubaz to wygodny przeciwnik dla Unii, a Unia jest odpowiednim rywalem dla Falubazu. Myślę, że oba zespoły cieszą się, że trafiły na siebie, ale ktoś będzie się musiał zawieść - skomentował Cegielski. Drugą parę półfinałową play-off PGE Ekstraligi stworzą Betard Sparta Wrocław i Cash Broker Stal Gorzów.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: rybnicki #SmakŻużla