Choć kluby i kibice mogą czuć dodatkowe emocje przed meczami rundy play-off, to żużlowcy przed decydującymi spotkaniami sezonu zachowują spokój. Każdy z nich dysponuje sprawdzonym sprzętem i nie ma mowy o dokonywaniu rewolucji w motocyklach. Nie inaczej jest w przypadku Patryka Dudka - w grę wchodzą tylko ostatnie testy przed najważniejszymi imprezami w sezonie.
- Jedziemy na tym, co mamy. Wiem, że przede mną cztery najważniejsze mecze w Polsce, cztery rundy Grand Prix i cztery spotkania w Szwecji. Żartów już nie ma, w każdych zawodach jadę o medale. Nie ma już czego szukać i kombinować. Trzeba pojechać jak najlepiej się da, na najlepszym sprzęcie, by przy małym szczęściu zrobić dobry wynik - przyznał 25-latek.
Na dobrą postawę uczestnika cyklu Grand Prix bardzo liczą przedstawiciele Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra. Zespół z Winnego Grodu w niedzielę rozegra na wyjeździe pierwszy mecz półfinałowy play-off z Fogo Unią Leszno.
- Trzymałem silnik przez cały sezon, żeby wyciągnąć go na ten mecz - zażartował Dudek. - Patrząc na ostatnie rezultaty, jestem zadowolony z siebie i swojej jazdy. Optymistycznie spoglądam na niedzielny mecz. Spotkają się dwie bardzo mocne drużyny i wydaje mi się, że to będzie bardzo wyrównany pojedynek. Myślę, że nie jesteśmy na straconej pozycji. Możemy powalczyć w Lesznie o zwycięstwo - powiedział wychowanek zielonogórskiego klubu.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody (wideo)