Przed GP Szwecji: W Malilli jest z kogo czerpać wzorce. Dwukrotnie wygrywał tam Tomasz Gollob

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Maciej Janowski na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Maciej Janowski na prowadzeniu
zdjęcie autora artykułu

Początek drugiej części Grand Prix ma swój początek w niewielkiej szwedzkiej Malilli. Na G&B Arenie wielokrotnie powody do radości dawali kibicom reprezentanci Polski. Ich młodsi koledzy mają więc z kogo czerpać wzorce.

W latach 2009-2012 Biało-Czerwoni zawładnęli Malillą, wygrywając cztery turnieje z rzędu. Dokonali tego kolejno: Tomasz Gollob, Rune Holta, Jarosław Hampel i raz jeszcze Gollob, dla którego był to ostatni triumf w karierze w Grand Prix. Hampel wygrywał z kolei dzięki słynnej ułańskiej szarży na linii mety, pokonując ku rozpaczy gospodarzy Andreasa Jonssona. Czwórka obecnych naszych reprezentantów w światowej elicie ma więc z kogo czerpać wzorce. Typowy szwedzki owal, mierzący 305 metrów, niemal zawsze sprzyja Polakom i potwierdzeniem tego były także ubiegłoroczne wyniki. Piotr Pawlicki zadebiutował na podium, stając na jego najniższym stopniu. Maciej Janowski i Bartosz Zmarzlik po solidnej jeździe odpadli w półfinałach. Dla "Magica" i Patryka Dudka sobotnia impreza będzie zresztą niemalże jak domowa (dla Fredrika Lindgrena też). W Elitserien bronią oni barw miejscowej Dackarny, dlatego jakie warunki torowe by nie obowiązywały, dla wiceliderów klasyfikacji generalnej nie powinny mieć tajemnic. Kto może najpoważniej zagrozić drużynowym mistrzom świata? Jeśli spojrzeć na statystyki i najlepsze występy ich rywali, trudno kogoś wyróżnić. W historii swoich startów w Malilli większość plasowała się w półfinałach, siedmiu meldowało się w ścisłym finale. Trudno tym samym oczekiwać, by tor był dla kogoś kłopotliwy. Przez wiele lat cała światowa czołówka startowała już na nim wielokrotnie. W Szwecji zabraknie Nickiego Pedersena i Grega Hancocka, a więc zwycięzców dwóch poprzednich turniejów. Duńczyk wciąż nie powrócił na tor po kontuzji kręgów szyjnych, natomiast Amerykanin zmaga się ze skomplikowanym urazem barku. W efekcie spośród uczestników sobotniej imprezy jedynie Tai Woffinden ma zapisaną w swoim CV wiktorię na G&B Arenie. Brytyjczyk nie miał sobie równych w 2014 roku.

ZOBACZ WIDEO Artur Siódmiak wielkim fanem żużla

Na uwagę zasługują także dokonania Chrisa Holdera. Na sześć turniejów tylko w jednym nie awansował do fazy półfinałowej i trzykrotnie jechał w finale. W obecnej dyspozycji raczej trudno będzie jednak Australijczykowi nawiązać do tych sukcesów. Jego rodak, aktualny lider klasyfikacji generalnej, Jason Doyle, z pewnością będzie chciał za to powetować sobie ubiegłoroczną przegraną. W finale 31-latek prowadził przez trzy okrążenia, ale zwycięstwo wydarł mu piekielnie szybki Hancock.

Statystyki uczestników Grand Prix Szwecji w turniejach w Malilli:

ZawodnikTurniejePunktyBiegiŚr. biegowaNajlepszy wynik
Antonio Lindbaeck868451,5113. miejsce (2012, 2015)
Fredrik Lindgren866451,4674. miejsce (2010)
Chris Holder665371,7572. miejsce (2012)
Tai Woffinden445241,875Zwycięstwo (2014)
Niels Kristian Iversen544291,5175. miejsce (2014)
Emil Sajfutdinow435231,5224. miejsce (2011)
Matej Zagar533281,1794. miejsce (2015)
Jason Doyle228132,1542. miejsce (2016)
Maciej Janowski220111,8185. miejsce (2016)
Piotr Pawlicki11371,8573. miejsce (2016)
Peter Kildemand212111,0917. miejsce (2016)
Bartosz Zmarzlik11061,6676. miejsce (2016)
Martin Vaculik1651,20010. miejsce (2012)
Martin Smolinski1350,60015. miejsce (2014)
Linus Sundstroem3140,25017. miejsce (2010, 2014)
Patryk Dudek----nie startował
Joel Kling----nie startował
Kim Nilsson----nie startował
Źródło artykułu: