Gorzów jeszcze nie ruszył z promocją planowanej na 26 sierpnia rundy Grand Prix, dotąd w obiegu była wyłącznie informacja z dokładnym terminem zawodów, a już sprzedał 12 tysięcy wejściówek. Chętni muszą się spieszyć, bo za chwilę nie będzie wolnych miejsc.
Mimo dobrych wyników sprzedaży, gorzowski klub lada moment rusza z kampanią promocyjną w ośmiu miastach. W kasach zostało nieco ponad trzy tysiące biletów, ale nie jest wykluczone, że organizator, podobnie jak w ubiegłym roku, będzie wnioskował o zgodę na sprzedaż dwóch tysięcy wejściówek na miejsca stojące. Ceny biletów - dla karnetowiczów 70 złotych, dla pozostałych od 110 złotych wzwyż.
Tegoroczna runda GP będzie siódmą organizowaną przez Gorzów. Tylko raz frekwencja wyniosła 13000, w pozostałych przypadkach był komplet lub nadkomplet. Nic dziwnego, że w klubie już myślą o tym, by przedłużyć wygasającą w 2018 roku umowę.
Nie wiadomo jednak jeszcze, czy Gorzów będzie się starał o kontrakt na rok 2019 i następne, czy też będzie rozmawiał o umowie, która wchodziłaby w życie od 2020 roku. W sezonie 2019, w Gorzowie odbędzie się finał Drużynowego Pucharu Świata. Robienie dwóch dużych imprez w jednym sezonie miałoby sens przy dobrej koniunkturze. Trudno jednak dziś wyrokować, jaka ona będzie.
ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)