11 czerwca, w trakcie kontroli antydopingowej po meczu ROW-u Rybnik z Włókniarzem Vitroszlif CrossFit Częstochowa (49:41), w organizmie Grigorija Łaguty wykryto zabroniony środek - meldonium. Wyniki próbki B także okazały się niekorzystne dla zawodnika. Panel dyscyplinarny działający przy polskiej antydopingówce wciąż jednak nie podjął ostatecznych decyzji odnośnie sankcji dla żużlowca. Czas jednak goni, bo 20 sierpnia mamy ostatnią kolejkę sezonu zasadniczego PGE Ekstraligi.
Ekstraliga Żużlowa już wysłała do POLADY pismo ponaglające z prośbą, by rozpatrzyć sprawę Łaguty przed 20 sierpnia. - Wiemy, jaki termin nas determinuje i robimy wszystko, by zamknąć temat przed końcem sezonu zasadniczego w żużlowej ekstralidze - mówi nam Michał Rynkowski z polskiej antydopingówki. - Być może uda się zorganizować posiedzenie panelu dyscyplinarnego już w przyszłym tygodniu.
Nie jest jednak przesądzone, że skończy się na jednym posiedzeniu. Rynkowski przyznaje, że POLADA jest w ciągłym kontakcie z pełnomocnikiem zawodnika, by wszystko sprawnie zorganizować. Chodzi o to, żeby w konkretnym terminie na przesłuchanie przyszedł nie tylko Łaguta, ale i wszyscy ważni świadkowie. Nie jest jednak wykluczone, że po pierwszym posiedzeniu prawnik Rosjanina zawnioskuje o kolejne dowody i przesłuchanie następnych świadków.
Dlaczego decyzja POLADY jest taka ważna dla PGE Ekstraligi? Przede wszystkim chodzi o to, że na podstawie wyroku zostaną podjęte decyzje dotyczące unieważnianie punktów zdobytych przez Łagutę, a co za tym idzie punktów zdobytych przez rybnicki klub. To będzie miało wpływ na ostateczny układ tabeli. - Na teraz pewne jest wyłącznie to, że zmieniony zostanie wynik spotkania, w którym zawodnik został przyłapany na dopingu - informuje Rynkowski, co oznacza, że kasuje się 11 punktów zdobytych przez Łagutę w meczu z Włókniarzem i częstochowianie zyskują dwa duże punkty i bonusa, a ROW traci 3 punkty.
ZOBACZ WIDEO PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi 2017 (WIDEO)
Łaguta po wpadce jechał też w meczach z Fogo Unią Leszno (44:46) i Cash Broker Stalą Gorzów (50:40). Pierwsze ze spotkań nie ma znaczenia, bo ROW je przegrał, ale weryfikacja drugiego meczu może mocno namieszać w tabeli. Nie jest jednak ona oczywista. - Z naszych przepisów, które są tożsame z tymi stosowanymi przez federacje, wynika że przesądzona jest weryfikacja meczu, w którym doszło do wpadki - wyjaśnia Rynkowski. - W przypadku kolejnych spotkań musimy zbadać, jaki wpływ mógł mieć zabroniony środek na zawodnika. To jest kwestia dyskusji i analizy.
Od tego, ile spotkań z udziałem Łaguty zostanie zweryfikowanych zależy bardzo wiele. Strata 5 punktów stawia ROW w beznadziejnej sytuacji, ale już odjęcie tylko 3 punktów powoduje, że rybniczanie mieliby obecnie dwa "oczka" przewagi nad Get Well. W perspektywie mają mecz z Toruniem u siebie.
Sprawa Łaguty może też nieźle namieszać w parach na play-off. Jeśli Stal nie zyska 2 punktów to raczej przystąpi do walki o medale z czwartego miejsca. Zysk punktowy spowoduje jednak, że wiele może się w tej materii zmienić.
Poza wszystkim należy pamiętać, że ewentualny wyrok polskiej antydopingówki dla Łaguty będzie nieprawomocny. Zawodnik będzie miał trzy tygodnie na odwołanie. Jeśli przyniesie ono skutek, to liga będzie miała naprawdę potężny problem.
Z Szarapowa bylo ,tak samo ,ona niewiedziala .