Zawodnicy Get Well zdezorientowani. Nie wiedzą co jest nie tak

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Get Well
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Get Well

Po niedzielnym, przegranym meczu (44:46), sytuacja Get Well w tabeli PGE Ekstraligi stała się bardzo poważna. Torunianie sami jednak nie wiedzą, co jest nie tak.

Patryk Dudek i Piotr Protasiewicz na ostatnim okrążeniu ostatniego biegu wydarli drużynie Get Well zwycięstwo z rąk. Torunianie tym samym ponieśli już siódmą porażkę w dziewiątym meczu w tym sezonie. Najgorsze jest to, że sami zawodnicy rozkładają ręce z bezradności. W drużynie panuje dezorientacja, bo niby wszystko jest jak trzeba, ale wyniku brak.

- To wszystko nie powinno mieć miejsca. Przecież atmosfera wokół drużyny jest naprawdę dobra. Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego nic nie idzie do przodu. Cały czas wierzę w jakiś zwrot akcji. Powinniśmy byli wygrać ten mecz, ale głupio pogubiliśmy kilka punktów. Naprawdę tego nie łapię - mówił po meczu Michael Jepsen Jensen, zdobywca dziewięciu punktów z bonusem.

Duńczyk, podobnie jak inni, też z niedowierzaniem kręcił głową. Długo zastanawiał się nad przyczynami porażki, a koniec końców zwyczajnie nie wiedział, co ma powiedzieć. - Tym bardziej że zarząd robi wszystko, aby odwrócić złą kartę. W sobotę zespół miał integrację. My jednak i tak pomagamy sobie wzajemnie właściwie w każdym aspekcie. To na pewno nie jest problem - wyklucza Jensen.

Były mistrz świata juniorów dochodzi wreszcie do braku szczęścia. - Do przedostatniego biegu mieliśmy aż trzy podejścia, w związku z czym tor zdążył przeschnąć. Tym samym linie, którymi normalnie jeździmy, w decydujących momentach były już bezużyteczne. To tak, jakbyśmy byli w nieodpowiednim miejscu i czasie. A przecież mamy zawodników ze światowego topu i w naszej jeździe widać, że potrafimy to robić - zakończył 25-latek.

Torunianie z czterema punktami na koncie zajmują przedostatnią pozycję w tabeli. Mają jednak rozegranych aż dziewięć meczów - najwięcej ze wszystkich drużyn w elicie. W następnej kolejce zmierzą się na własnym torze z Betardem Spartą Wrocław.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła rośnie w oczach! Trwają rozmowy o dachu

Komentarze (25)
avatar
sympatyk żu-żla
22.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Puki jeszcze czas należy siąść w szerszym gronie pogadać przeprowadzić gruntowny trening ,Wyeliminować wszystkie niedociągnięcia .P,Gajewski przecież wie jak to się robi na czym to polega.Uczyć Czytaj całość
KACPER.U.L
22.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gerhard Malberg
22.06.2017
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
KS Torun,moj klub od ponad 50 lat.Nazwa sie zmieniala,stadion tez a kibice tez sie zmienili.Co sie nie zmienilo?Ano to ze chcemy walczyc o najwyzsze cele.
Obecna miernota nie byla zawsze i odej
Czytaj całość
Krzyżacy RSKŻ
22.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przyczyną jest prosta- brak liderów. Tradycyjnie 15 biegi w plecy. Nie mamy pewniaka na decydujący bieg. 
avatar
Nie chcę islamskich imigrantów w Polsce
22.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Toruń poniósł trzy bardzo przypadkowe porażki, szczęśliwe dla przyjezdnych. Gdyby nie to walczylibyśmy o mistrza Polski.