Patryk Dudek miał gęsią skórkę na rękach. Korekta sprzętu nie była trafiona

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Patryk Dudek i Kacper Rogowski, mechanik zawodnika
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Patryk Dudek i Kacper Rogowski, mechanik zawodnika

Decyzja w ułamku sekundy i katapulta z motocykla, bo wszystko mogło się skończyć znacznie gorzej. Patryk Dudek w wyścigu trzynastym złapał przyczepność na wejściu w pierwszy wiraż i szybko "wysiadł" z motocykla, by nie uderzyć z nim w bandę.

W tym artykule dowiesz się o:

Patryk Dudek po trzech seriach miał 8 punktów i praktycznie był pewny półfinału. Walczył jednak ostro o powiększenie zdobyczy. W swoim czwartym biegu jechał ostatni i przewrócił się przy próbie wyprzedzenia Nickiego Pedersena.

- Czułem, że jestem od niego szybszy - wyjaśniał Dudek swojego zachowanie. - Postanowiłem wyjechać trochę szerzej, ale było tam sporo luźnej nawierzchni. Dostałem takiej prędkości, że nie byłem już w stanie opanować motocykla. Musiałem się katapultować, bo gdybym pojechał z motocyklem w bandę, to mogłoby się to skończyć znacznie gorzej - wyjaśniał po zawodach na PGE Narodowym reprezentant Polski.

Po wypadku Patryk Dudek nie jeździł już tak spektakularnie, ale słabsze występy nie były spowodowane karambolem. - Motocykla nie zmieniłem. Jedynie dokonaliśmy korekty z przełożeniami, bo kiedy okazało się, że mam już pewny awans do półfinału, to w piątej serii postanowiliśmy coś przetestować. Wydawało mi się, że jak w półfinale jeszcze delikatnie poprawimy, to będzie dobrze. Niestety, nie wyjechałem ze startu, ale najważniejsze, że znalazłem się w czołowej ósemce. Tutaj naprawdę jest mocna stawka i żadnego punktu nie zdobywa się łatwo - podkreślał Polak.

ZOBACZ WIDEO: Remis w barażu o Premier League - zobacz skrót meczu Fulham - Reading [ZDJĘCIA ELEVEN]

Dudek był pod wrażeniem niesamowitej atmosfery na PGE Narodowym. - Co tu dużo mówić. Ciary przechodziły. Kiedy wyjeżdżając do wyścigu usłyszałem jak ten falubazowy sektor skanduje moje imię i nazwisko, to miałem gęsią skórkę na rękach. Atmosfera była fenomenalna. Serdecznie dziękuję wszystkim kibicom za doping. Było wspaniale - zakończył reprezentant Polski.

Źródło artykułu: