Jednym z żużlowców, z którym Peter Karlsson ścigał się w przeszłości dla ostrowskiego klubu był Tomasz Jędrzejak. Wychowanek Iskry z legendą szwedzkiego speedwaya stanowili o sile Klubu Motorowego Ostrów. - To zaszczyt, że mogłem wystąpić w turnieju pożegnalnym tak wyjątkowego żużlowca. Jeździliśmy razem w KMO. Peter był częścią tego klubu. Jest historią ostrowskiego żużla. Dla mnie, zawodnika pochodzącego stąd to wyjątkowa chwila, by swoją osobą móc na torze pożegnać legendę - powiedział Jędrzejak.
Indywidualny mistrz Polski z 2012 roku nie krył, że Peter Karlsson był i jest nadal jednym z jego wzorów. Jędrzejak młodym żużlowcom proponuje, by uczyli się profesjonalizmu właśnie od szwedzkiego żużlowca. - Karierę w lidze polskiej kończy wybitna postać. Peter Karlsson był dla mnie zawsze przykładem klasowego zawodnika sportu żużlowego. To człowiek sportu. Profesjonalista w każdym calu. Do dzisiaj podoba mi się jego styl jazdy i mądrość na torze. Szwed może być przykładem i inspiracją dla każdego młodego zawodnika. Patrzeć, podziwiać i uczyć się od niego - podkreśla Jędrzejak.
Swoje wspomnienia z Peterem Karlssonem ma także Maksym Drabik, który był częścią ostrowskiej drużyny w 2014 roku. Wspólnie z Karlssonem świętował wówczas awans do Nice PLŻ. - To były moje początki startów na żużlu. Mam z tego toru znakomite wspomnienia. Zawsze jeździło mi się tutaj wyśmienicie. Co najważniejsze, zawsze z "PiKejem" dogadywaliśmy się rewelacyjnie na torze. Pamiętam, jak razem z chłopakami świętowaliśmy w Ostrowie awans do pierwszej ligi. Atmosfera, cała drużyna, jazda z "PiKejem" to było coś świetnego. Bardzo miło wspominam ten czas i cieszę się, że mogłem jeździć w parze z tak świetnym żużlowcem - powiedział Maksym Drabik.
ZOBACZ WIDEO Falstart juniora. Nie rozumie nowego toru