Kiedy mistrz Polski wyjedzie na tor? Stanisław Chomski zdradził plan

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Fogo Unia Leszno - Stal Gorzów
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Fogo Unia Leszno - Stal Gorzów

Niektóre kluby już wyjechały lub przymierzają się do wyjazdu na tor. W Gorzowie trwają jeszcze prace nad nawierzchnią. Trener Stanisław Chomski przekonuje, że powodów do paniki nie ma.

- Tydzień w jedną czy drugą stronę nie robi różnicy. Nie podniecamy się tym, że inni już wyjechali. Moi zawodnicy też nie siedzą z założonymi rękami. Dla wszystkich mamy plan - mówi nam szkoleniowiec Stali Gorzów.

[tag=8355]

Stanisław Chomski[/tag] przekonuje, że prace nad torem idą zgodnie z planem. Klub nie zamierza robić niczego w pośpiechu. Trener nie chce, żeby podczas nawożenia nowej nawierzchni spadł deszcz. To byłoby najgorsze dla Stali. Nowy materiał jest już gromadzony. Kiedy aura będzie sprzyjająca, stara nawierzchnia zostanie wywieziona i zastąpiona od razu nową.

Najbardziej optymistyczny scenariusz zakłada, że wszystkie prace zostaną zakończone w przyszłym tygodniu. Prognozy pogody są zresztą optymistyczne. Jeśli ten plan uda się zrealizować, to pod koniec przyszłego tygodnia mistrzowie Polski mogą odjechać pierwszy trening. - Proszę tego jednak nie traktować jako obietnicy i nie łapać mnie później za słówka. W marcu jak w garncu. Pogoda potrafi zmienić się bardzo szybko. Uważam jednak, że powodów do obaw nie ma. Wciąż jest wystarczająco dużo czasu, żeby wszystko przygotować. Chciałbym to zrobić w przyszłym tygodniu, ale jeśli się nie uda, to będziemy myśleć o kolejnym - podkreśla Chomski.

Szkoleniowiec Stali zachowuje spokój. Nie przejmuje się również opiniami ekspertów, którzy sugerują, że jego drużyna będzie skazana na jazdę na bardzo twardym torze, bo w przeciwnym razie nawierzchnia się rozleci. - Skoro znawcy, którzy siedzą przed komputerem, tak mówią, to pewnie wiedzą lepiej ode mnie. Nie zamierzam z nimi dyskutować. Mogę tylko powiedzieć, że będziemy chcieli zrobić tor do walki, ale przede wszystkim ma być on bezpieczny. Po wymianie nawierzchni zobaczymy, co będzie dało się ułożyć. Wróżyć z fusów nie zamierzam - podsumowuje Chomski.

ZOBACZ WIDEO Nie dał szansy innym klubom. Teraz chce popsuć plan prezesa

Komentarze (37)
avatar
obserwator SE
8.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A tymczasem w Gazecie Lubuskiej artykuł, że w GW zaczyna się sraczka, bo opady uniemożliwiają właściwe ułożenie nowej nawierzchni. Wyścig z czasem, tj. do meczu z Cze-wą już się zaczął. 
U.L-KACPER
7.03.2017
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
A,skąd niby Chomski ma to wiedzieć?W sprawie toru na Jancarzu,i również kredytu należy pytać się kibiców Stali z dwóch zaprzyjażnionych miast. 
Mysz Polski FZ
7.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
a-tymczasem-powspominajmy-sobie-poogladajmy-Zmarzlika-i-pozachwycajmy-sie-jego-jazda 
Mysz Polski FZ
7.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
a-tymaczasem-powspominajmy-sobie-poogladajmy-Zmarzlika-i-pozachwycajmy-sie-jego-jazda 
avatar
sympatyk żu-żla
7.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wywiezienie starej nawierzchni położenie nowej to raptem niech dwa tygodnie pracy.Gorsza sytuacja będzie jak tor zacznie się rozdwajać i w tedy będzie gorzej jak było,