Kłopoty sędziego Krzysztofa Meyze rozpoczęły się po finale PGE Ekstraligi 2016. Zaraz po meczu Stali Gorzów z Get Well Toruń usłyszał, że jego brak reakcji (nie zarządził żadnych prac po pierwszej serii) na pogarszające się warunki torowe był niedopuszczalny. Przypomnijmy, że nawierzchnia nie umożliwiała płynnej jazdy i walki na całej szerokości i długości, co jest naruszeniem regulaminu. Stal już dostała karę w zawieszeniu, bo przyznała się do błędu w sztuce. Meyze ciągle czeka na wyrok.
W ostatnim czasie sprawa sędziego mocno ruszyła do przodu. Właśnie trwa postępowanie dyscyplinarne. Pojawiły się zresztą przecieki, że Meyze zostanie zawieszony na dwa miesiące. Miało dojść do nieoficjalnych rozmów szefa sędziów Leszka Demskiego z arbitrem. Liczono, że ten ostatni posypie głowę popiołem i sam zaproponuje jakąś karę dla siebie. Ostatecznie nic z tego nie wyszło. Nieoficjalnie wiemy, że Meyze nie zgadza się z zarzutami i w razie sankcji jest gotów zrezygnować z pracy arbitra. W GKSŻ nie są zadowoleni z tego, że sędzia nie znajduje u siebie winy, ale z drugiej strony przyznają, że Meyze stał się, w pewnym sensie, kozłem ofiarnym.
Jest duża szansa na to, że wykonanie kary nałożonej na Meyze zostanie zawieszone. Może być jednak i tak, że arbiter, za karę, będzie musiał poprowadzić jakieś zawody młodzieżowe. Łagodny wymiar kary ma o tyle uzasadnienie, że w sezonie 2016, jeszcze przed finałem, mieliśmy kilka spotkań (nie tylko w Gorzowie), gdzie tor nie spełniał regulaminowych warunków, ale nikt nie mówił o winie, czy błędach sędziego.
Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->
[b]KLIKNIJ i oddaj głos w XXVII Plebiscycie Tygodnika Żużlowego na najpopularniejszych zawodników, trenerów i działaczy 2016 roku! ->
[/b]
ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem
Co ten Meyze mial gline taczkami wywozić i normalnej nawierzchni dosypac w czasie meczu? Gorzow powinien wkoncu dostac ko Czytaj całość