Robert Gęsiarz zaznacza, że on i Rune Holta doskonale rozumieją sytuację, jaka panuje obecnie w gospodarce. - Wiadomo, że w obecnej sytuacji jest spory problem ze sponsorami. My to doskonale rozumiemy. Rok temu o takim kłopocie w ogóle nie było mowy. Teraz jest jednak nieco inaczej i dlatego trzeba dać coś od siebie - tłumaczy menadżer Norwega z polskim paszportem.
Gęsiarz był obecny na spotkaniu prezesa gorzowskiego klubu, Władysława Komarnickiego z zawodnikami Stali. - Byłem na tym spotkaniu. Wszyscy zawodnicy mówili wspólnym głosem i jak jeden mąż stwierdzili, że jedziemy za mniejsze pieniądze, ale do końca sezonu. Wszystko odbyło się w bardzo dobrej atmosferze. Na spotkaniu padły same konkrety. Można powiedzieć, że wszystko zostało przedstawione czarno na białym - tłumaczy.
Menadżer Holty przyznaje, że sytuacja w gospodarce jest sporym problemem dla zawodników. - Ten kryzys jest na pewno odczuwalny. W obecnych realiach sponsorzy albo się całkowicie wycofują, albo znacznie zmniejszają środki, które przeznaczają na sponsoring. Trzeba sobie jednak jakoś z tym radzić - wyjaśnia.
Na koniec postanowiliśmy zapytać naszego rozmówcę, co sądzi o poszerzeniu Ekstraligi przed 2010 rokiem i zakazie zmiany barw klubowych. - Poszerzenie Ekstraligi nie jest chyba złym pomysłem. Mówi się o tym zresztą już od kilku lat. Jeżeli chodzi o zakaz zmiany barw klubowych, to niespecjalnie rozumiem, o czym mówimy. Przecież z niewolnika nie ma pracownika. Jeżeli ktoś ma podpisany kontrakt, to jeździ w danym klubie. Chyba tak to powinno wyglądać - kończy.