Piotr Pawlicki podczas finału Speedway Best Pairs w Ostrowie jeździł wyśmienicie. Zdobył 14 punktów i walnie przyczynił się do triumfu Fogo Power. Fani 22-letniego żużlowca zadrżeli, kiedy zanotował groźnie wyglądający wypadek w ostatniej serii startów turnieju zasadniczego. Piotr Pawlicki zaraz po tym, jak wstał z toru, trzymał się za rękę. Bolała go także noga.
Mimo bólu, Piotr Pawlicki kontynuował starty w finale SPB w Ostrowie. W powtórzonym wyścigu przyjechał do mety na 5:1 z Bartoszem Zmarzlikiem i zapewnił swojej drużynie triumf w serii zasadniczej. Pawlicki okazał się także najlepszy w wyścigu finałowym, w którym Fogo Power pokonało Eport2000.pl Team i zapewniło sobie zwycięstwo w klasyfikacji końcowej SBP 2016.
Po zawodach w Ostrowie Piotr Pawlicki nie krył, że jest mocno poobijany, a największym problemem było odnowienie się kontuzji nogi. Wcześniej urazu nabawił się podczas groźnie wyglądającego wypadku w Warszawie podczas Grand Prix Polski na PGE Narodowym. Żużlowiec jednak zapewnił, że polskiej ligi absolutnie nie odpuści i w niedzielę będzie gotowy do walki. Zastanawiał się jednak, czy w środku tygodnia nieco nie odpocznie, wszak 11 czerwca powraca rywalizacja w cyklu Grand Prix i na te zawody reprezentant Polski chciałby już jechać w pełni zdrowy.
ZOBACZ WIDEO: Marek Cieślak: czułem się załatwiony i sponiewierany, ale to przetrzymałem