Koniec licytacji o turnieje Grand Prix? Krzysztof Cegielski: To dobry sygnał

Gorzowianie rozważają nie przedłużanie umowy z BSI w sprawie organizacji SGP. - Wygląda na to, że nie będziemy już oglądać licytacji klubów i miast o prawa do tej imprezy - mówi Krzysztof Cegielski.

W tym artykule dowiesz się o:

Istnieje spore prawdopodobieństwo, że cykl o Indywidualne Mistrzostwo Świata zawita w przyszłym roku do jedynie dwóch polskich miast - Torunia i Warszawy. Gorzowianie, których licencja z BSI wygasa po tym sezonie, poważnie zastanawiają się nad rezygnacją z organizowania Speedway Grand Prix. Jak zaznacza prezes MONEYmakesMONEY.pl Stali Ireneusz Maciej Zmora, klub nie jest w stanie samodzielnie udźwignąć ciężaru finansowania turnieju SGP ze względu na wysokość opłat za prawa do jego organizacji.
[ad=rectangle]
- Myślę, że deklaracja gorzowian jest dobrym sygnałem - ocenia ekspert naszego portalu, Krzysztof Cegielski. Zaznacza on, że czasy, kiedy polskie ośrodki żużlowe licytowały się i przepłacały za organizację SGP najprawdopodobniej bezpowrotnie minęły. - Wygląda na to, że wszystkie kluby i miasta zaczynają patrzeć na tę sprawę podobnie. Uważam, że turnieje Grand Prix powinny być w Polsce jak najbardziej organizowane, ale nie należy przepłacać, tylko działać w tej sprawie w sposób przemyślany. Myślę, że gorzowianie doświadczy już wszystkiego co dobre i złe w Grand Prix, mają swoje doświadczenia i po prostu wyciągają wnioski. Niewykluczone, że jest to sposób na przekazanie informacji, że jesteśmy zainteresowanie organizacją turniejów w kolejnych latach, ale nie na takich zasadach jak obecnie - zaznacza.

Jak przyznał w rozmowie z naszym portalem Ireneusz Maciej Zmora, wpływ na decyzję gorzowian o prawdopodobnej rezygnacji z cyklu SGP miał także przebieg kwietniowego turnieju na Stadionie Narodowym. - Nie mówię, że jest tak akurat w przypadku Stali, ale od dłuższego czasu się obawiałem, że nieudane zawody w stolicy będą w różny sposób później wykorzystywane. Gdy będzie się działo coś złego wokół samego Grand Prix bądź naszej dyscypliny, turniej w Warszawie może być przypominany. Myślę, że już teraz niektórzy sponsorzy próbują wytłumaczyć się z tego, dlaczego nie chcą wspierać sportu żużlowego odnosząc się do kwietniowych wydarzeń na Stadionie Narodowym. Najłatwiej jest stwierdzić, że jeśli w speedwayu dochodzi do takich rzeczy, to oni nie chcą w nich uczestniczyć. Warszawa miała być promocją i pomocą dla żużla przy kolejnych przedsięwzięciach. Dzieje się jednak to, czego się obawiałem i kwietniowe wydarzenia są wykorzystywane w drugą stronę - kwituje Krzysztof Cegielski.

Komentarze (90)
avatar
ArtB
8.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W GP powinno jeździć 5-6 Polaków na dziś: ( Hampel, Magic, Koldi, Piter, Bartek, Protas) plus Emil, Grisza, Vacul, Word, Dzik, Herbi, Tajski, Zagar, Holder, PUK i to wszystko - można myśleć o T Czytaj całość
avatar
yes
1.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli będą rezygnacje z organizacji turniejów SGP, to może być nieciekawie dla cyklu. 
avatar
FanSpeedwayaPL
1.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Organizacja GP w Polsce? Ja jestem ZA. Ale tylko na warunkach jakie dadzą miasto. Koniec z Olsenami, koniec z jakimiś podejrzanymi firmami na naszych torach. Jak chcą? To na naszych warunkach. Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
31.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Toruń tak moto arena Warszawa kolejna być może powtórka z tego roku, kompromitacja, 
avatar
stary kibic
31.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wreszcie ktoś zrozumiał przez kieszeń, że nie ma co paść kasą Towarzystwa Wzajemnej Adoracji i mieć z tego jedynie ... satysfakcję.
Podobno działają zasady rynku..
Tylko nie w FIM i PZMot.