Złamany obojczyk Piotra Protasiewicza

Potwierdziły się pierwsze podejrzenia po wypadku Piotra Protasiewicza. Badania wykazały u kapitana SPAR Falubazu złamanie obojczyka.

W ósmym biegu spotkania SPAR Falubazu Zielona Góra z Unią Tarnów Piotr Protasiewicz kilka metrów za linią mety zahaczył o tylne koło Martina Vaculika i upadł na tor. Wypadek miał co prawda miejsce na małej prędkości i nie wyglądał groźnie, lecz po tym incydencie "PePe" nie był w stanie kontynuować zawodów.

[ad=rectangle]

Kapitan zielonogórskiej przeszedł badania, które wykazały złamanie obojczyka u doświadczonego zawodnika. Nie jest jasne, kiedy Protasiewicz wróci na tor.

Niestety diagnoza się potwierdziła. PePe złamał obojczyk. Czas powrotu na tor na dzień dzisiejszy jest trudny do określenia.ZDROWIA KAPITANIE!

Posted by Piotr Protasiewicz Pepe Racing on 26 lipca 2015

źródło: Falubaz.com

Komentarze (163)
rivendel
28.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To dla wszystkich co twierdzą, że to była Vaculika wina. Dla tych co pier...ą, że Vacul ściął do małej. 
avatar
-ROMAN-
27.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pepe zdrowia!
a Wy Falubaziacy głowa do góry i bez mazania się,jutro znowu wschodzi słońce! 
Syki
27.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ktora to juz kontuzja Pepe w ostatnich latach? proponuje sie chlopakowi przebadac bo cos jest nie halo w tym temacie, za duzo niezaleczonych urazow albo kiepskie kosci... 
KACPER.U.L
27.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pech.Ale Protas znany jest właśnie z takich zachowań.Wywozi swoich w bandy lub właśnie tak idiotycznie upada nie wiedzieć czemu.Miedziak to wiadomo.Jedzie bez głowy,ale Protas?Tak czy siak,zdro Czytaj całość
avatar
W69bis
27.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Spoko, Zgardziński będzie walił komplety.
Gorzów w barażach!