Regulamin IMP niesprawiedliwy? Gollob: Nie mnie go zmieniać

Zwycięstwem Macieja Janowskiego zakończył się finał IMP w Gorzowie. Podczas tego wydarzenia w rolę eksperta w telewizji wcielił się Tomasz Gollob, który podał w wątpliwość obecny kształt regulaminu.

W tym artykule dowiesz się o:

Ośmiokrotny indywidualny mistrz Polski był zachwycony poziomem sportowym niedzielnych zawodów. Nie brakowało mijanek, walki, ale także niespodzianek. Najlepszy w historii polski żużlowiec był też dumny z postawy swojego podopiecznego za czasów Stali Gorzów - Bartosza Zmarzlika.
[ad=rectangle]
- Finał był znakomity. Po tej zasadniczej rundzie Bartek Zmarzlik powinien być mistrzem, ale to jest właśnie finał. Ma to do siebie, że do końca nie wiadomo kto zwycięży i zawodnicy, którzy walczą, by być w tym decydującym biegu, to każdy z nich może zwyciężyć. Tak się stało i wygrał Maciej Janowski. Drugi jest Bartosz Zmarzlik, a trzeci Tomasz Gapiński, co jest sporym zaskoczeniem dla wszystkich. Zawody były fajne, ściganie na wysokim poziomie i publiczność oraz pogoda dopisały. Gratuluję im wszystkim dobrego jeżdżenia i medali - powiedział po turnieju Tomasz Gollob.

Mistrz świata z 2010 roku ma jednak pewne wątpliwości co do obecnej formuły wyłaniania krajowego czempiona. Jednym z "murowanych" faworytów był właśnie Zmarzlik. Po dwudziestu biegach miał on 14 punktów na koncie, czyli najwięcej z całej stawki. - Gdyby była taka formuła ze zbieraniem punktów i na ich podstawie, bez żadnego półfinału i finału, był wyłaniany mistrz Polski, to byłoby to bardziej sprawiedliwe. Zawodnicy wtedy zbierają te punkty w poszczególnych biegach, a finał może trochę to zmienić. Nie mnie jednak zmieniać ten regulamin. Patrzę na to spokojnie. Jedno jest pewne: przez całe zawody zawodnik zbiera punkty, by zostać mistrzem, a te dwa biegi mogą tylko przeszkodzić - stwierdził żużlowiec MRGARDEN GKM-u Grudziądz.

44-latek nawołuje jednak, by nie deprecjonować srebrnego medalu 20-latka z Gorzowa. Przed juniorem przecież jeszcze wiele lat jazdy. - Zabrakło trochę szczęścia, ale wynik jest znakomity i nie można umniejszać Bartkowi drugiego miejsca. Jest wicemistrzem Polski. Oczywiście jechał u siebie na torze, ale rezultat jest światowy i wszyscy, którzy tutaj byli, na pewno taki by chcieli - zakończył Gollob.

Źródło artykułu: