- Te zawody zapowiadają się bardzo ciekawie. Wszyscy zastanawiają się, czy ktoś będzie w stanie przeszkodzić Duńczykom. Bez wątpienia to oni są uważani za faworyta. Myślę, że jest szansa na niespodziankę i w równym stopniu mają ją Polacy i Australijczycy. Serce bije za naszą drużyną, która pojechała bardzo dobrze i rozsądnie w barażu - mówi przed sobotnim finałem Marian Maślanka.
[ad=rectangle]
Przewagą drużyny Marka Cieślaka może być czwartkowy baraż. Nasi reprezentanci mieli szansę dobrze poznać warunki torowe. To może mieć znaczenie zwłaszcza w pierwszej fazie sobotnich zawodów. - Finał rządzi się swoimi prawami. Duńczycy mają największe szanse, ale nie mieli okazji dobrze potrenować na tym torze. Słyszałem, że mieli jakieś problemy, by dogadać się z Ole Olsenem i nie są idealnie spasowani. Ja spodziewam się jednak bardzo wyrównanego finału. Polacy i Australijczycy, a momentami Szwedzi, powinni mieć dużo do powiedzenia - podkreśla Maślanka.
Kolejność finału DPŚ według Mariana Maślanki:
1. Dania
2. Polska
3. Australia
4. Szwecja
2.AUSTRALIA
3.DANIA
4.SZEWCJA