Przydługi festiwal upadków - relacja z meczu KMŻ Motor Lublin vs KSM Krosno

[tag=878]KMŻ Motor Lublin[/tag] w swoim pierwszym meczu ligowym sezonu 2015 pokonał [tag=877]KSM Krosno[/tag] 45:44. Mecz obfitował w ogromną liczbę upadków, a zawody trwały niemal trzy godziny.

Inauguracja sezonu ligowego w Lublinie na długo zapadnie w pamięci kibiców. Nie ze względu na dramaturgię - mimo, że wynik był bardzo wyrównany - ale z powodu niezwykle dużej liczby upadków i innych przyczyn (m. in. taśma, czy lotny start) przerwania wyścigów. W całym meczu aż dziewięciokrotnie dochodziło do "zapoznania się" któregoś z żużlowców z nawierzchnią toru, a spotkanie zakończyło się po niemal trzech godzinach.

[ad=rectangle]

Pierwsze dwie serie startów na lubelskim owalu należały do gości. Podopieczni Ireneusza Kwiecińskiego prowadzenie objęte w trzecim wyścigu oddali bowiem dopiero po gonitwie ósmej. W dalszej części zawodów do głosu zaczęli dochodzić lublinianie, w szeregach których do mających doskonały początek Alesa Drymla i Oskara Bobera ważne zdobycze punktowe dorzucali pozostali koledzy. Dużym ciosem dla Wilków była kontuzja Dawida Stachyry, który w biegu szóstym na pierwszym łuku, gdzie było bardzo ciasno, miał groźnie wyglądający wypadek z Boberem. Po tym incydencie popularny "Davidoff" został odwieziony do szpitala.

- Nie znamy jeszcze diagnozy lekarzy dotyczącej stanu zdrowia Dawida, ale mam nadzieję że to nic poważnego - mówił po meczu szkoleniowiec KSM.

Mimo braku Stachyry, krośnianie nie dali Motorowi wypracować sobie znaczącej przewagi. Gospodarze prowadzili zaledwie jednym punktem do gonitwy 12. W tej po gorszym początku doskonale spisał się Mathias Thoernblom, który wywalczył trzy "oczka". Lubelscy kibice mieli jednak Szwedowi za złe, że aby znaleźć się na mecie pierwszy, Thoernblom ścigał się z kolegą z pary - Oskarem Boberem.
[event_poll=51478]
Zaliczka wypracowana w biegu 12. i remisy w dwóch kolejnych wyścigach sprawiły, że już przed ostatnim startem wygrana lublinian była niemal pewna (musiałby paść w nim rezultat 0:5 dla Wilków). I rzeczywiście - mimo podwójnego tryumfu pary Claus Vissing - Tomasz Rempała nad parą Kamil Pulczyński - Ales Dryml, dwa punkty meczowe pozostały nad Bystrzycą.

Wyniki:

KSM Krosno - 44

1. Tomasz Chrzanowski - 7 (1,1,2,1,2)
2. Marcin Rempała - 8 (2,3,d,2,1)
3. Tomasz Rempała - 10+2 (3,1,3,1*,2*)
4. Dawid Stachyra - 2+1 (2*,u/-,-,-)
5. Claus Vissing - 14 (2,3,3,3,3)
6. Patryk Rolnicki - 0 (w,w,w)
7. Przemysław Portas - 3+1 (2,1*,0,0,0)

KMŻ Motor Lublin - 45

9. Patryk Malitowski - 4+1 (w,1,1*,2,-)
10. Kamil Pulczyński - 10 (3,2,2,3,0)
11. Mathias Thoernblom - 7+1 (w,0,1*,3,3)
12. Ronnie Jamroży - 6+1 (1,2,2,1*,)
13. Ales Dryml - 9+1 (3,2*,3,0,1)
14. Oskar Bober - 8+1 (3,3,2*,u)
15. Mateusz Wieczorek - 1 (t,0,1)

Bieg po biegu:
1. (66,53) Pulczyński, M. Rempała, Chrzanowski, Malitowski (w/u) 3:3
2. (66,60) Bober, Portas, Rolnicki (w/u), Wieczorek (t) 3:2 (6:5)
3. (67,84) T. Rempała, Stachyra, Jamroży, Thoernblom (w/u) 1:5 (7:10)
4. (66,09) Dryml, Vissing, Portas, Wieczorek 3:3 (10:13)
5. (67,75) M. Rempała, Jamroży, Chrzanowski, Thoernblom 2:4 (12:17)
6. (67,96) Bober, Dryml, T. Rempała 5:1 (17:18)
7. (67,75) Vissing, Pulczyński, Malitowski, Rolnicki (w/u) 3:3 (20:21)
8. (68,10) Dryml, Chrzanowski, Wieczorek, M. Rempała (d3) 4:2 (24:23)
9. (68,18) T. Rempała, Pulczyński, Malitowski, Portas 3:3 (27:26)
10. (67,50) Vissing, Jamroży, Thoernblom, Portas 3:3 (30:29)
11. (68,85) Pulczyński, M. Rempała, T. Rempała, Dryml 3:3 (33:32)
12. (68,35) Thoernblom, Bober, Chrzanowski, Rolnicki (w/2min) 5:1 (38:33)
13. (67,22) Vissing, Malitowski, Jamroży, Portas 3:3 (41:36)
14. (68,41) Thoernblom, Chrzanowski, M. Rempała, Bober (u) 3:3 (44:39)
15. (68,28) Vissing, T. Rempała, Dryml, Pulczyński 1:5 (45:44)
Widzów:

1500
Sędzia:
Grzegorz Sokołowski (Ostrów Wielkopolski)
NCD -
66,09 sek. w biegu 4. uzyskał Ales Dryml.

Komentarze (31)
avatar
SullivanCKM
20.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze że za rok Vissing wraca do nas ;) 
avatar
Wolny Wydech
18.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiało jak cholera, zimno więc i chętnych na zawody mało. Poziom, amatorski, a Dawid niestety sam sobie winien, dobrze że nie połamał drobnego Bobera. Pojechał ostro, ale młody się nie przestras Czytaj całość
avatar
MOTOR
18.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie będę się wypowiadał na temat meczu, bo na nim nie byłem, ale druga liga poza kilkoma zawodnikami to totalna amatorka. To jest takie dno tego sportu z którego każdy chciałby się kiedyś odbić Czytaj całość
avatar
Atomic
18.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda pechowo przegranego meczu, ale jeszcze bardziej szkoda Dawida, który rozwalił się na początku sezonu...eeehhh Brawa dla Tomka Rempały - pojechał bardzo dobrze, a były obawy co do jego f Czytaj całość
Andrzej GM
18.05.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Powiem tak po wczorajszym meczu.
Motor pod wodzą Głogowskiego , i z prezesurą Zająca , to kpina z kibiców i nieporozumienie.....