Fogo Unia Leszno vs. Unia Tarnów: Pomeczowe Hop-Bęc

Nie było niespodzianki w Lesznie. Miejscowa Fogo Unia pokonała w niedzielę swoją imienniczkę z Tarnowa 52:38. Na szczególne słowa uznania zasługuje Przemysław Pawlicki, zdobywca 11+2 punktów.

[bullet=hop.jpg] Hop:

Odrodzenie Przemysława Pawlickiego

Starszy z braci Pawlickich tego dnia wręcz "fruwał" po torze. Po nieudanym pierwszym meczu ligowym wielu kibiców spisało go na straty. Jednak zwycięstwo w finale Złotego Kasku oraz bardzo dobra postawa na treningach wlała w ich serca nieco optymizmu. 23-latek w niedzielę w pełni spełnił swoje zadanie i wydaje się, że zapewnił sobie miejsce w składzie na kolejne spotkanie.
[ad=rectangle]
Postawa pary Martin Vaculik - Artur Mroczka

Słowacko-polska para była najjaśniejszym punktem w ekipie Jaskółek. Vaculik i Mroczka wspólnie odjechali aż pięć wyścigów. Trzy z nich zakończyły się ich triumfem. Warto zaznaczyć, że dzięki ich skuteczniej jeździe jedyne punkty tego dnia stracili Nicki Pedersen oraz Przemysław Pawlicki.
Wykrystalizowany lider w Lesznie

Ponownie zdecydowanie najlepsze wrażenie ze strony leszczyńskiej Unii pozostawił po sobie Nicki Pedersen. Jego 14 punktów pozwoliło mu utrzymać średnią z pierwszego pojedynku i tym samym wspólnie z Jarosławem Hampelem jest na czele najlepszych zawodników PGE Ekstraligi.
Wsparcie Emila Sajfutdinowa

Choć Rosjanin nie był jeszcze gotowy do ścigania na najwyższym poziomie, w piątek postanowił odbyć w Lesznie pierwsze treningi po złamaniu obojczyka. Podobnie jak dwa tygodnie wcześniej w meczu z grudziądzanami i tym razem Sajfutdinow był obecny w parkingu. Leszczynianie mieli do dyspozycji jego sprzęt, a sam rosyjski żużlowiec udzielał im rad podczas trwania spotkania.

Skrót meczu Fogo Unia Leszno - Unia Tarnów

Tor sprzyjający walce

Adam Skórnicki przygotował bardzo równy tor, sprzyjający walce. W trakcie trwania meczu kibice byli świadkami paru interesujących wyścigów. Uwieńczeniem pojedynku Byków z Jaskółkami był ostatni wyścig, podczas którego zawodnicy mijali się przez cztery okrążenia, aż do samej mety. Bezsprzecznie był to najciekawszy bieg sezonu 2015 w Lesznie.

[bullet=bec.jpg] Bęc:

Bezradność Leona Madsena

Duńczyk uzbierał dwa punkty, w tym jeden na defekcie Piotra Pawlickiego. Bez wątpienia był on największym rozczarowaniem tego spotkania. O ile poprzednie lata pokazywały, że leszczyński owal nie należy do jego ulubionych, tak ten występ był jednym ze słabszych w jego historii startów na "Smoku".

[event_poll=34819]  

Tomas Hjelm Jonasson bez błysku

Szybki sprzęt i skuteczna jazda na dystansie była oznaką Jonassona podczas meczu z GKM-em Grudziądz. Tym razem jednak było zupełnie inaczej. Szwed bardzo słabo wychodził spod taśmy, a później nie był w stanie mijać rywali. Efektem tego były 3 zdobyte punkty oraz bonus.

Juniorzy Unii Tarnów

Zarówno Ernest Koza, jak i Damian Dąbrowski, będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o tym pojedynku. W sumie zdobyli zaledwie jedno oczko z urzędu w wyścigu młodzieżowym. Na tle Fogo Unii Leszno widać jak ważna jest formacja juniorska. Bez niej drużyna praktycznie traci szansę na końcowy triumf, podobnie jak to było w przypadku tarnowian.

Źródło artykułu: