Pot, łzy i ból nagrodzone po 22 latach - mistrzowski sezon Tomasza Golloba

Tomasz Gollob wystąpi z dziką kartą w Grand Prix Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie. Dla mistrza świata z 2010 roku będzie to pożegnanie z elitarnym cyklem.

W tym artykule dowiesz się o:

Tomasz Gollob na zdobycie tytułu mistrza świata czekał od początku swojej żużlowej kariery. Nigdy nie ukrywał, że sukcesy zawdzięcza ojcu, który po raz pierwszy zaprowadził go na tor i czuwał nad jego rozwojem. "Chudy" przez 22 lata czekał na ten najważniejszy moment w swojej karierze. - Kiedy zaczynałem uprawiać sport powiedziałem ojcu, że chcę zostać mistrzem świata. On mi odpowiedział, że mogę nim zostać pod warunkiem, że będę ciężko pracował, a wówczas za około 15-20 lat nim zostanę. Jego słowa się sprawdziły. Szacunek dla niego za wszystko, czego mnie nauczył i co dla mnie zrobił. Jak widać miał rację w wielu kwestiach. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu - mówił Gollob po zapewnieniu sobie mistrzostwa świata.
[ad=rectangle]
Droga do tego sukcesu nie była łatwa. W dwóch poprzednich latach "Chudy" zdobywał brązowy i srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Świata. Oczekiwania były duże, a kibice wierzyli w to, że w sezonie 2010 reprezentant Polski stanie na najwyższym stopniu podium i powtórzy sukces Jerzego Szczakiela. Pierwszy turniej Grand Prix w sezonie 2010 był jednak sporym rozczarowaniem. Gollob zakończył go na 12. miejscu, a na swoim koncie zapisał zaledwie 6 punktów.

Były to jednak złe miłego początki. W kolejnym turnieju, który rozegrano w Goeteborgu, Gollob był drugi. Lepszy od niego okazał się jedynie Kenneth Bjerre. Bydgoszczanin systematycznie piął się w górę klasyfikacji generalnej elitarnego cyklu. W zawodach na wypełnionej polskimi kibicami praskiej Markecie odniósł pierwsze w mistrzowskim sezonie zwycięstwo. Wysoka forma "Chudego" sprawiła, że ponownie był on wymieniany w gronie faworytów do złota. Niespodziewanie jego głównym konkurentem był Jarosław Hampel.

W Kopenhadze "Mały" odniósł swoje pierwsze w karierze zwycięstwo w elicie. Za jego plecami w finale finiszował Gollob. Obaj zawodnicy pokazali niesamowitą dyspozycję. - Ja podtrzymuję jednak mimo wszystko, że to Tomasz Gollob będzie mistrzem świata. Jarek Hampel jest również znakomitym zawodnikiem. Ale myślę, że za Tomkiem przemawia ogromne doświadczenie i fakt, że jest zawodnikiem kompletnym. Poza tym ja wiem, jak Tomek niesamowicie przepracował zimę. Wiem, że wykonał ogromną pracę i głęboko wierzę, że to otworzy mu bramę do raju - czytaj zdobędzie tytuł mistrza świata. Nie. Nie wierzę. Jestem przekonany! - mówił Władysław Komarnicki, prezes Stali Gorzów, której barw bronił wówczas Gollob.

Kolejne turnieje pokazały, że Gollob zasłużył sobie na tytuł najlepszego żużlowca globu. W Toruniu oraz Vojens wychowanek bydgoskiej Polonii triumfował z kompletem 24 punktów i nie dał swoim konkurentom najmniejszych złudzeń. To był sezon Golloba. Po triumfie w Grand Prix Nordyckim tylko kataklizm mógł mu odebrać złoty medal, a do rozegrania pozostały tylko dwa turnieje: w Terenzano i Bydgoszczy.

Mistrzowski tytuł Gollob przypieczętował na włoskiej ziemi. W pierwszym biegu przyjechał do mety trzeci, ale w sześciu pozostałych wyścigach był już niepokonany. - Podczas piątkowej kolacji oraz sobotniego śniadania z moim ojcem rozmawialiśmy na ten temat. Wiedzieliśmy bowiem, że te zawody będę najważniejsze w mojej dotychczasowej karierze. Wszystko mogło się przecież tutaj zdarzyć. Mogło naprawę wiele się zmienić w klasyfikacji. Mogłem stracić dużo punktów, mogłem zyskać lub zachować status quo. Ojciec jest człowiekiem, który rozsądnie na te sprawy patrzy. Szczerze mi życzył tego sukcesu, na pewno tak samo się denerwował jak ja i jechał praktycznie ze mną - wspominał Gollob.

Przed turniejem w Bydgoszczy nabawił się kontuzji, ale wystąpił w zawodach. Dwóch wyścigów nie ukończył - ból był zbyt duży. W Bydgoszczy trwała jednak mistrzowska feta. Do tego tytuł wicemistrza świata zdobył Jarosław Hampel. - Złoty medal jest czymś czego mi brakowało w kolekcji. Teraz mam już wszystko. Na pewno ten sukces mnie uspokoi. 20 lat pracowałem na to wszystko. Nie miałem tylko złotego medalu. Wreszcie go zdobyłem. Mogłem go mieć już w 1999 roku, ale upadek we Wrocławiu pokrzyżował mi te plany. Dlatego teraz tak spokojnie do tego podchodziłem, wszystko skrupulatnie przygotowywałem - tłumaczył "Chudy".

Po zdobyciu mistrzostwa świata jego popularność nad Wisłą momentalnie wzrosła. Do swojego programu zaprosił go między innymi Kuba Wojewódzki. Sukces docenili kibice, Gollob zajmował czołowe miejsca w wielu sportowych plebiscytach.

Wyniki Tomasza Golloba w sezonie 2010:

TurniejTorMiejscePunkty
Grand Prix Europy Leszno 12 6 (2,0,2,1,1)
Grand Prix Szwecji Goeteborg 2 16 (1,2,3,1,2,3,4)
Grand Prix Czech Praga 1 17 (1,1,3,3,0,3,6)
Grand Prix Danii Kopenhaga 2 15 (3,1,0,2,3,2,4)
Grand Prix Polski Toruń 1 24 (3,3,3,3,3,3,6)
Grand Prix Wielkiej Brytanii Cardiff 5 12 (1,3,2,3,3,d)
Grand Prix Skandynawii Malilla 3 17 (3,3,3,3,w,3,2)
Grand Prix Chorwacji Gorican 5 10 (1,0,3,2,3,1)
Grand Prix Nordyckie Vojens 1 24 (3,3,3,3,3,3,6)
Grand Prix Włoch Terenzano 1 22 (1,3,3,3,3,3,6)
Grand Prix Polski Bydgoszcz 16 3 (3,d,d,-,-)
Razem: 1 166
Komentarze (28)
wielun
7.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tomasz Gollob i wszystko jasne,nic dodac nic ujac,tak mozna skwitowac osobe,Szef wszystkich szefow,The Best,i racje mial Z Boniek mowiac Jazda Tomasza Golloba Mnie Podnieca,bo te akcje Tomasza Czytaj całość
avatar
RECON_1
7.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielu sie zachwyca KK czy Hampelem ale niestety zaden z nich nie dorowna nigdy Tomkowi, jesli spytac kogos nieznajacego zuzla o ten sport to taka osoba odrazu bez wahania powie Gollob, i to swi Czytaj całość
avatar
qcim
7.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tomek jest najlepszy i długo,długo nic po za nim nie będzie.Mimo,że kibicuję Koldiemu to dłuuuuuugo nic po nim nie będzie.Ot i cieszmy się tym Gollobem póki cos mamy.Kwestią czasu jest jak ziom Czytaj całość
avatar
TylkoWłókniarz
7.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piękny sezon,pamiętam jakby to było wczoraj a tu już piąty rok leci :) 
avatar
Cz-waCKM
6.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
- Za te wszystkie piękne chwile wzruszeń i emocje na torach w kraju i za granicą , proste ale jakże piękne słowa wdzięcznych kibiców - Dziękujemy Mistrzu ! ! !