Trener Kolejarza: Nie ma szkolenia, bo klubu na to nie stać

Po odejściu Sebastiana Niedźwiedzia, rawiczanie skupiają się na pozyskaniu juniora z zewnątrz. Henryk Jasek życzy jak najlepiej swojemu byłemu podopiecznemu, który będzie jeździł w Orle Łódź.

W minionym sezonie Sebastian Niedźwiedź wykręcił w lidze średnią biegową 1,290. Potrafił się też pokazać z dobrej strony w imprezach młodzieżowych. Po jego odejściu w składzie Kolejarza Rawag Intermarche pojawiła się luka. - Po odejściu Niedźwiedzia szukamy młodzieżowców. Jeśli chodzi o seniorów, to będziemy w najbliższym czasie rozmawiali z prezesem i uzgodnimy pewne sprawy dotyczące składu na kolejny sezon - powiedział Henryk Jasek.
[ad=rectangle]

Trener rawickiego klubu rozumie decyzję swojego podopiecznego i cieszy się z tego, że w kolejnym sezonie będzie on reprezentował barwy Orła Łódź. - Od razu mówiliśmy temu chłopakowi, że nie będziemy mu zamykać drogi. Na pewno w bogatszym klubie będzie dysponował lepszym sprzętem. Nie ma co się oszukiwać, wcześniej musiał dużo dokładać do tego, by się rozwinąć. Ma talent i kto wie, może akurat mu wyjdzie - ocenił szkoleniowiec.

Aktualnie w Rawiczu nie są prowadzone zajęcia dla adeptów żużla. Niedalekie Leszno ma w kadrze wielu utalentowanych zawodników. Czy oznacza to, że jacyś wychowankowie Unii mogą znaleźć miejsce w kadrze Kolejarza? - Nie ma u nas szkolenia, bo klubu na to nie stać. Oczywiście chcielibyśmy pozyskać dobrych młodzieżowców. Jak wcześniej byłem trenerem w Rawiczu, to jeździł tu Tobiasz Musielak i wyszło mu to na dobre. Wówczas lepiej od niego jeździł jego brat Sławek, a teraz role się odwróciły. Jak chłopcy z Leszna będą chcieli u nas jeździć, to mają drzwi otwarte - zauważył Jasek.

Źródło artykułu: